Reklama
Rozwiń

Publikacja "Rzeczpospolitej" groźna dla Platformy

Ujawnione przekazy dnia „są tak groźne dla Platformy”, bo pokazują, że tkwi w defensywie – jedyne co potrafi to zrzucać wszystko na opozycję. A także traktuje Polaków, jako gromadę pozbawioną już nie tylko rozsądku ludzi, ale wręcz pozbawioną jakiegokolwiek instynktu

Publikacja: 12.09.2012 17:19

Publikacja "Rzeczpospolitej" groźna dla Platformy

Foto: ROL

Po publikacji „Rzeczpospolitej”

Michał Kolanko

w serwisie 300polityka.pl odnosi się dzisiejszego tekstu

Kamili Baranowskiej i Jarosława Stróżyka przy współpracy Cezarego Gmyza

:

Reklama
Reklama

„Przekazy dnia” czyli talking points to rzecz normalna i jedna z najbardziej podstawowych technik koordynacji przekazu dla partii politycznych i kampanii wyborczych. Również samo istnienie przekazów dnia tworzonych przez Klub Platformy. Nie zmienia to jednak faktu, że sama treść jednego z takich dokumentów ujawniona dziś przez Rzepę uderza w Platformę w najgorszym możliwym momencie.

Jak zauważa dlaczego „są tak groźne dla Platformy”:

Ujawniona treść staje się symbolem całej partii.

To wpisuje się w szerszy obraz sytuacji, w której Platforma nie potrafi znaleźć odpowiedzi na propozycje PiS. W chwili, gdy kryzys gospodarczy pojawia się prawie codziennie na jedynkach gazet, PO zaczyna jawić się jako partia - w absurdalny sposób - zrzucająca winę za wszystko, nawet za Amber Gold -  na PiS i tkwiąca w ciągłej defensywie. PO ryzykuje, że w ten sposób będzie "tone deaf" dla wyborców

Po czym dodaje:

Im więcej taktycznych wpadek, bezsensownych wypowiedzi Szumilas, spraw takich jak przekazy dnia i mało poważnych konferencji prasowych, tym trudniej Tuskowi będzie odzyskać inicjatywę w sprawach gospodarczych. Taktyczne problemy mogą szybko przekształcić się w strategiczną defensywę. W sprawach gospodarczych i sprawie kryzysu, PO nie może sobie na to pozwolić

Reklama
Reklama

Zaś Tomasz Domalewski w serwisie wpolityce.pl zauważa:

Platforma nadal uważa swych posłów co najmniej za imbecyli. Teraz już przy każdej aferze własnej Arystotelesy Tuska, z pewnością po otrzymaniu instrukcji od jego doradców, rozsyłają iskrówki do działaczy, których sztab nie podejrzewa o samodzielne myślenie. Aby się i tu nie pomylić walą iskrówki do wszystkich. Do wszystkich. (…)

I aby pościgi zmylić działacze Tuska otrzymali teraz kolejną porcję łgarstw, które maja sugerować, że za wszystko trzeba obwiniać tych z PiS. Rozsyła te ściągi poseł Olszewski, tylko trochę mniej bezczelny od Niesiołowskiego, ale w praktyce nie oznacza to wiele, bo poziom łobuzerskich wypowiedzi obu znacznie przekracza dopuszczalną dla ludzi kulturalnych granicę. Doradzam jednak Arystotelesom, aby kontrolowali wypracowania Olszewskiego. Nie wygląda na precyzyjnego.

I pointuje:

Platforma traktuje Polaków, jako gromadę pozbawioną już nie tylko rozsądku ludzi, ale wręcz pozbawioną jakiegokolwiek instynktu. Wkrótce przekonamy się, czy słusznie. Stawiam na wersję, że nie.

Po publikacji „Rzeczpospolitej”

Michał Kolanko

Pozostało jeszcze 99% artykułu
Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama