Roman Kuźniar: Wetowanie budżetu byłoby toczeniem krwi Polaków

Prezydencki doradca ds. międzynarodowych Roman Kuźniar mówił na antenie radia RMF FM o obiecanych 300 miliardach złotych z budżetu unijnego

Publikacja: 29.10.2012 09:50

Roman Kuźniar: Wetowanie budżetu byłoby toczeniem krwi Polaków

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

Konrad Piasecki dopytywał Kuźniara:

Panie profesorze, możemy polec i przegrać walkę o 300 unijnych miliardów?

Słowo przegrać chyba nie jest dobre. Możemy nie osiągnąć, możemy nie wywalczyć. To by mnie specjalnie nie zdziwiło, dlatego że suma dopłat dla nas - czy wszystkich tych funduszy, pieniędzy dla nas - będzie zależeć od wielkości budżetu Unii Europejskiej. Jeszcze nie wiemy, jaki on będzie.

Ale jeśli dostaniemy mniej, to o ile mniej? To będzie raczej 250 czy powiedzmy 285 miliardów?

Bardziej realistyczne jest trzymanie się nieco poniżej 10, 15, 5 miliardów. Natomiast uważam, że nie należy się fiksować na 300 miliardach, dlatego że może skończyć się jak z Niceą bądź z pierwiastkiem. Ci, którzy tak bardzo się sadzili i obiecywali że umrą, wracali z podkulonym ogonem, a nie realizując celów - tracili twarz w Polsce.

Czyli jeśli będzie to 5-10 miliardów mniej, to nie grozić wetem Europie?

Nie, bo tak jak powiedziałem, to jest funkcja wielkości budżetu Unii w ogóle. Tam jest 27 czy 28 państw, w związku z tym musi być jakiś kompromis. Myślę, że dla nas będzie to na pewno kompromis, który będzie do przyjęcia, ale niekoniecznie musi to być 300 miliardów.

Doradca prezydenta komentował także słowa prezesa PiS:

Prezes Kaczyński mówi: "Mamy historycznie uzasadnione roszczenia, trzeba szachować Europę wetem." Rozumiem, że to nie jest polityka, pod którą się pan podpisze?

Nikt rozsądny się nie podpisze - nie tylko ja.

Skoro jest mowa o pieniądzach, to może rozsądnie byłoby wetować i walczyć, do ostatniej kropli krwi?

Strzelać sobie w nogę... To niech ci, którzy tak uważają walczą do ostatniej kropli własnej krwi, a niech tej krwi nie toczą Polakom.

(...)

Wie pan, ale jak napompowało się balon 300 miliardów, w kampanii wyborczej zrobiło się z tego temat numer jeden...

To nie jest aż tak. To, że tak bardzo w tej chwili to omawiamy, to jest także troszeczkę pompowanie przez media niż przez samych rządzących, chociaż oni rzeczywiście może mało roztropnie postępowali w pewnym momencie, ale ja tu nie widzę jakiegoś dużego pompowania. Myślę, że rząd...

No nie, było, że "ta ekipa wywalczy dla Polski 300 miliardów". Pompowano, panie profesorze.

No, więc jeśli ta ekipa przywiezie 295 miliardów, to też będzie ekipą zwycięską i mam nadzieję, że potrafi to obronić.

Konrad Piasecki dopytywał Kuźniara:

Panie profesorze, możemy polec i przegrać walkę o 300 unijnych miliardów?

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni