Miller brał udział w konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie dyskutowano kwestię katastrofy smoleńskiej. I wrócił do starej, sprawdzonej wersji:
Ci, którzy ponoszą bezpośrednią odpowiedzialność za tę tragedię, niestety, nie żyją
- wygłosił Miller, zgrabnie unikając pociągnięcia do odpowiedzialności odpowiedzialnych za tragedię. Odpowiedzialni ponieśli już swoją karę. A że nie mogą się bronić, to tym wygodniej dla nas. Były premier i polityk Samoobrony po raz kolejny zapewnił też, że nie zamierza naruszać świętości raportu komisjiJerzego Millera jako prawdy objawionej. Brakuje tylko powtórzenia tezy o pijanym gen. Błasiku i komendzie "ląduj dziadu".