Język giętki Policji

Policyjny portal pokazuje, że o przestępstwach można pisać całkiem zabawnie.

Aktualizacja: 19.02.2013 17:11 Publikacja: 19.02.2013 16:31

Język giętki Policji

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Jak już donosiliśmy, warto przeglądać internetowy serwis Policji, gdzie można natknąć się na prawdziwe literackie perełki. O ile dwa tygodnie temu podziwialiśmy kwiecisty język Komendanta Głównego Policji,  który mówił o tym, jak "Policja ma budować szacunek nie jajami, tylko mózgiem", tym razem mamy do czynienia  z błyskotliwie napisanym newsem  przez osobę z wyjątkowym upodobaniem do gry słów. Zdradza to już sam tytuł:

Konia z rzędem za oczyszczenie policjantów z pomówień

Sprawa dotyczy bowiem oskarżeń wobec poznańskich funkcjonariuszy, którzy mieli żądać łapówki za umorzenie ...sprawy kradzieży konia.

Nieprawdopodobnie brzmiąca informacja, że dwaj funkcjonariusze z KWP w Poznaniu próbują skierować sprawę kradzieży konia czystej krwi arabskiej na fałszywe tory, żądając za "skręcenie" sprawy 40 tysięcy zł, postawiła na nogi policjantów z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Natychmiast podjęte działania udowodniły, że nie udało się przestępcom zrobić policjantów w konia, a sprawa szybko została wyjaśniona.

Jako, że i historia ciekawa, i tekst pełen polotu, publikujemy go w całości:

Do kradzieży konia doszło w maju 2011 roku w okolicach Poznania. Wartość zwierzęcia - konia krwi arabskiej - oceniona została przez pokrzywdzonego na 100 tysięcy złotych. Sprawcy za zwrot konia zażądali okupu w kwocie 50 tys. zł. Policjanci i prokuratorzy bardzo szybko zatrzymali sprawców, zwierzę wróciło do właściciela, a sprawa znalazła finał w sądzie.

Jednak latem 2012 r. do prokuratury zgłosił się mężczyzna, który poinformował o tym, że skontaktowali się z nim policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, poinformowali, że mają twarde dowody na to, że on także uczestniczył w kradzieży konia, ale za 40 tysięcy złotych mogą „wyciągnąć go" ze współudziału w tej sprawie.

Mężczyzna był jednak przekonany, że nie z każdym można konie kraść i, oburzony żądaniem i  przyjęciem od niego tak dużej kwoty pieniędzy przez rzekomych policjantów, ujawnił wszystkie posiadane na ten temat informacje organom ścigania. Sprawa wyglądała na tyle dziwnie, że policjanci z BSW od razu przyjęli dwie równoległe wersje. Jedną taką, że faktycznie mogą być w tę sprawę zamieszani policjanci, ale też taką, że mogą to być osoby tylko podszywające się pod funkcjonariuszy, a w rzeczywistości mężczyzna padł ofiarą przebierańców, a nie policjantów. Okazało się, że w swoich działaniach BSW postawiło na dobrego konia i bardzo szybko wytypowano podejrzanych.

Koń by się uśmiał

jak duże błędy sprawcy popełnili przy zacieraniu śladów tego przestępstwa, co zaskutkowało tym, że,

policjanci BSW galopem ustalili ich dane

personalne, było to tylko tylko kwestią czasu. Po dokonanych ustaleniach wykluczono jakikolwiek udział innych policjantów w sprawie wyłudzenia 40 tys. zł., a faktycznymi sprawcami okazali się trzej mężczyźni spoza Policji z jednej z podpoznańskich miejscowości.

Wszyscy zostali zatrzymani (dwaj pierwsi kilkanaście dni temu, a kolejny wczoraj). Prokurator przedstawił im zarzuty karne, a Sąd Rejonowy w Poznaniu zastosował areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy, kończąc tym samym ten etap ich przestępczej działalności. I jaki jest koń każdy widzi...

Miejmy nadzieję, że to nie koniec radosnej twórczości redakcji policyjnego portalu, bo my, podobnie jak wspomniany koń, nieźle uśmialiśmy.

Jak już donosiliśmy, warto przeglądać internetowy serwis Policji, gdzie można natknąć się na prawdziwe literackie perełki. O ile dwa tygodnie temu podziwialiśmy kwiecisty język Komendanta Głównego Policji,  który mówił o tym, jak "Policja ma budować szacunek nie jajami, tylko mózgiem", tym razem mamy do czynienia  z błyskotliwie napisanym newsem  przez osobę z wyjątkowym upodobaniem do gry słów. Zdradza to już sam tytuł:

Konia z rzędem za oczyszczenie policjantów z pomówień

Pozostało 85% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości