„Gazeta Wyborcza" ujawnia poważną dziurę w przepisach o oświadczeniach majątkowych polityków. Okazuje się, że nie muszą oni ujawniać dochodów ich dzieci. Nawet, jeśli to oni dysponują tymi pieniędzmi. GW opisuje przypadek senator Beaty Gosiewskiej, która dostała wsparcie ze SKOK-u, ale nie wpisała tego do parlamentarnego rejestru, bo formalnie pieniądze dostały jej dzieci.

Media zagraniczne mają dziś rano większe problemy. „Financial Times" oskarża premiera Wielkiej Brytanii o to, że zapomina o prawach człowieka w Chinach, byle przyciągnąć na Wyspy chiński kapitał.

David Cameron jedzie w przyszłym tygodniu do Pekinu i – jak pisze „FT" - będzie tam zabiegał m.in. o sfinalizowanie projektu budowlanego w londyńskich dokach wartego miliard funtów. Kompleks biurowy chce tam jednak zbudować chińska firma, o której nie wiadomo prawie nic. Rozmówcy „FT" boją się, że brytyjski rząd w niewystarczającym stopniu sprawdza inwestorów. Nie to co nasz rząd, który do budowy autostrad zatrudniał tylko solidne firmy z Chin...

"WSJ" ujawnia, że nie wszyscy więźniowie Guantanamo chcą opuścić więzienie na Kubie za wszelką cenę. Dwaj algierscy więźniowie, zatrzymali w Bośni w 2002 r. pod zarzutem przygotowywania zamachu na ambasadę USA, nie chcą zostać odesłani do Algierii, bo boją się tam tortur. Ich amerykańscy prawnicy walczą o odesłanie ich do Bośni, ta ich jednak nie chce. Prezydent Obama próbuje zamknąć Guantanamo, ale okazuje się to prawie niemożliwe.

Na koniec jak zwykle błyskotliwa Anne Applebaum komentuje w „Washington Post" fiasko negocjacji UE z Ukrainą: „Dziesiątki tysięcy Ukrainców, którzy wyszli na ulice by zaprotestować przeciwko decyzji swych władz [o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE], rozumieją, że zyski z nudnego porozumienia z Unią są olbrzymie i długofalowe. I że oznaczają powolne zmiany, a nie pieniądze wyłożone na stół. Niestety, ci Ukraińcy są dziś rządzeni przez polityków, którzy nie rozumieją unijnej cywilizacji. Lub których prywatne finansowe interesy w obecnym systemie są zbyt duże, by zechcieli tę cywilizację zrozumieć".