Komentarz Michała Szułdrzyńskiego: Co Franciszek zostawił polskiej prawicy

Po wyjeździe z Polski papieża Franciszka wiele środowisk będzie próbować używać papieża jak pałki do bicia ideowych przeciwników. To, co mówił Franciszek, powinni sobie wziąć do serca ONI, my oczywiście mieliśmy rację.

Aktualizacja: 01.08.2016 07:02 Publikacja: 31.07.2016 22:34

Komentarz Michała Szułdrzyńskiego: Co Franciszek zostawił polskiej prawicy

Foto: PAP/ Radek Pietruszka

To żadna nowość, bo obecny papież już od dłuższego czasu jest wykorzystywany w sporach. Tyle tylko, że teraz przyjechał do Polski i przedstawił w miarę kompletnie swoje nauczanie. I najprościej będzie mówić, że dotyczy ono innych. Lewica i liberałowie szybko zaczną używać  słów o konieczności przyjmowania imigrantów, by dowieść, że prawica nie słucha Ojca Świętego. Na poparcie tej tezy będą przywoływać tak dziwaczne artykuły jako komentarz w The Economist, który opisuje pielgrzymkę Franciszka jak wizytę baranka w jaskini lwa, i otwartości papieża przeciwstawia obskurantom z polskiego kościoła, który nie lubi In vitro i ideologii gender. Sęk w tym, że jeśli poczytać dokumenty papieskie, widać, że w sprawie ochrony życia, w tym również In viro, czy faktu, że Bóg stworzył człowieka mężczyzną lub kobietą, Franciszek nie zmienił swego nauczania ani na jotę.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?