Reklama

Miller: Za komuny lepiej niż za Arłukowicza

Szef SLD atakuje swojego byłego partyjnego kolegę

Publikacja: 21.01.2013 15:06

Leszek Miller

Leszek Miller

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Leszek Miller nie jest jednym z tych polityków, którzy łatwo się oburzają. Okazuje się jednak, że jeśli mowa jest o ministrze Bartoszu Arłukowiczu, który zdradził SLD dla PO, nawet Miller jest w stanie zmienić się w "odyńca szarżującego na barykady". Millera szczególnie oburzyła sprawa Centrum Zdrowia Dziecka, które we wrześniu ograniczyło przyjęcia nowych pacjentów:

Chore dzieci odganianie są od drzwi szpitala. To hańba. Wstyd mi, że w tej sytuacji ministrem zdrowia jest człowiek, który jeszcze niedawno uchodził za człowieka lewicy

- powiedział dziś Janinie Paradowskiej polityk. Narzekał też na małą aktywność ministra podczas... Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której Ministerstwo Zdrowia jest chyba największym beneficjentem.

Niech minister Arłukowicz uchyli te drzwi, za którymi się schował, bo przypomina swój udział w dawnym programie telewizyjnym "Agent"

- zabłysnął były premier. Przeciw Arłukowiczowi nie zawahał się użyć żelaznego argumentu postkomunistów: "za komuny było lepiej".

Reklama
Reklama

Polska po wojnie wysyłała swoje dzieci do sanatoriów, aby je leczyć z gruźlicy. A dzisiaj bogata Polska nie jest w stanie sobie z tym problemem poradzić. To jest skandal i hańba.

- wzburzał się Miller.

Ostatnie słowo należało jednak do Paradowskiej, która złośliwie ripostowała:

Jak usłyszałam o tych latach 50., to się martwię, żebyśmy nie ogłosili roku Bieruta za chwilę

Leszek Miller nie jest jednym z tych polityków, którzy łatwo się oburzają. Okazuje się jednak, że jeśli mowa jest o ministrze Bartoszu Arłukowiczu, który zdradził SLD dla PO, nawet Miller jest w stanie zmienić się w "odyńca szarżującego na barykady". Millera szczególnie oburzyła sprawa Centrum Zdrowia Dziecka, które we wrześniu ograniczyło przyjęcia nowych pacjentów:

Chore dzieci odganianie są od drzwi szpitala. To hańba. Wstyd mi, że w tej sytuacji ministrem zdrowia jest człowiek, który jeszcze niedawno uchodził za człowieka lewicy

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama