Nie było groźnych haseł, ani interwencji Straży Marszałkowskiej. Tylko miękkie poduszki, będące symbolem „kompletnego przespania” przez PO okresu 3,5 roku.
Kwestia OFE - przespana, kwestia śledztwa smoleńskiego - przespana, (...) kwestia edukacji - przespana, kwestia autostrad - przespana, kwestia EURO 2012 - przespana, kwestia euro 2011, czyli wprowadzenia według pana premiera waluty euro - przespana - wyliczał europoseł PJN Marek Migalski. Zapowiedział, że jego partia będzie pokazywać w najbliższych dniach, "gdzie rząd przespał i gdzie zaniedbał", a także "jak mizerny mamy rząd, jak beznadziejny mamy gabinet, jak śpiochowatego mamy premiera.
Widać, że Migalskiemu tęskno trochę do czasów, gdy przebrany w kwieciste szaty śpiewał piosenki z lat 60-tych i trzymał transparenty „Make Peace, not War”. Prawdziwy happener nigdy nie zapomina swego fachu. Szkoda tylko, że nikt podał informacji, jak premier zareagował na akcję PJN. Czy z wrażenia chociaż się przewrócił... na drugi bok?