Rady firmy Mintusowa musiały zmierzać w tym kierunku, aby wywołać szok i skandal. MAK miał być na ustach wszystkich. Umiejętnie zagrano na przemawiających do opinii na Zachodzie stereotypów związanych z Polakami (brawura, alkohol). Zaskoczono wszystkich, łącznie z polskim rządem, formą przedstawienia przyczyn katastrofy i rozmiarem tendencyjności zarzutów. Wzbudzenie w Polakach nastroju wrogości do Rosji, podgrzewanie atmosfery, przy jednoczesnym niedawaniu żadnych formalnych powodów dla politycznej kontrakcji, wpisuje się doskonale w politykę rosyjskiego rządu w stosunku do Polski - pisze "Nasz Dziennik".?
Firma, aby przygotować się do pracy, musiała przed konferencją 12 stycznia znać treść projektu raportu i wiele szczegółów dotyczących katastrofy. Tymczasem katastrofa w Smoleńsku jest wciąż formalnie objęta postępowaniem karnym Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej i to właśnie ta instytucja musiałaby wydać zgodę na wgląd osób postronnych do dokumentacji wytworzonej w toku postępowań procesowych. Przykładem może być ekspertyza sądowo-lekarska dotycząca gen. Andrzeja Błasika.?
Firma "Nikkolo M" ma ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o polityczny PR. Jednym z jej dzieł jest oprawa słynnej "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie.?