Reklama
Rozwiń

Joanna Kluzik-Rostkowska: Kaczyński powinien odejść

PO boi się, że zabierzemy jej jakiś procent elektoratu, bo nasi wyborcy są miejscy. Tak samo myśli PiS. Jeżeli będziemy w przyszłym parlamencie, to SLD ma marne szanse wejścia do koalicji - mówi Joanna Kluzik-Rostkowska

Publikacja: 02.06.2011 11:45

Joanna Kluzik-Rostkowska: Kaczyński powinien odejść

Foto: W Sieci Opinii

Nasze środowisko nie zdążyło się spokojnie dookreślić, przegadać programu i strategii, a już musiało stawać na ubitej ziemi. A tam zaprawieni w boju przeciwnicy, machający emocjami na oślep. Czasem, kiedy nieco słabną, udaje się przebić z własną argumentacją.

"Polityka" pyta, czy Adam Bielan, który odszedł z PJN, działał destrukcyjnie w PJN na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości.

Pojęcia nie mam, to zresztą bez znaczenia. Uznałam, że skoro jest gotów do takich destrukcyjnych działań, to szybko musimy zarejestrować partię, bo za chwilę dowiemy się, że jesteśmy w partii Bielana. Początkowo myślałam, że Adam ochłonie, zmądrzeje i wróci. Tymczasem okazało się, że podejmuje kolejne próby osłabiania nas. Gdy sprawa rozbicia PJN stanęła na Komitecie Politycznym PiS, już nie miałam wątpliwości, co się dzieje.

Kluzik-Rostkowska odnosi się też do ostatnich transferów i propozycji przejścia do innych partii.

Gdyby moim celem było w miarę wygodne siedzenie sobie w polityce, to przecież przyjęłabym propozycję Jarosława Kaczyńskiego i została wiceprzewodniczącą PiS, bo to daje pozycję, dostęp do mediów, pewne pierwsze miejsce na liście. Jeżeli politykę traktuje się jako źródło dochodów, najbardziej wskazany jest konformizm.

Szefowa PJN przy okazji zarzuca Donaldowi Tuskowi tchórzostwo.

Obecny rząd jest w działaniach niezwykle doraźny. Jeśli nie musi podejmować decyzji, to ich nie podejmuje. Moja najpoważniejsza pretensja dotyczy jednak braku odwagi. Praca premiera jest bardzo ciężka i nie warto się męczyć, jeżeli nie chce się wpływać na rzeczywistość tak, by była lepsza.

Chwali za to swoją partię i podkreśla jej znaczenie.

Mimo niewysokich notowań dziś budzimy niepokój u wszystkich, poza ludowcami. PO boi się, że zabierzemy jej jakiś procent elektoratu, bo nasi wyborcy są miejscy, tak samo myśli PiS. Jeżeli będziemy w przyszłym parlamencie, to SLD ma marne szanse wejścia do koalicji.

Joanna Kluzik-Rostkowska opisuje, jak wygląda obecna sytuacja w polityce, krytykując przy okazji Jarosława Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński, który generalnie przyjął postawę antysystemową, negowania obecnej sceny politycznej, gra na złych emocjach. Po drugiej stronie stoi Tusk z Platformą, zainteresowaną, aby Kaczyński był taki, jaki jest, bo wtedy Tusk może pokazywać, że jest inny.

Uważa, że Kaczyński powinien odejść z polityki.

Antysystemowy, owinięty pancerzem bólu – tak. Uważam, że Polski nie stać na to, aby największe ugrupowanie opozycyjne było antysystemowe. To jest niebezpieczne dla państwa, które, a powtarzać to będę jak mantrę, musi się skupić na przyszłości, demografii, gospodarce, sprawach obywatelskich.

Zaprzeczanie demokracji jest dewastacją tego, co zbudowaliśmy przez te ponad 20 lat - mówi szefowa PJN.

Nasze środowisko nie zdążyło się spokojnie dookreślić, przegadać programu i strategii, a już musiało stawać na ubitej ziemi. A tam zaprawieni w boju przeciwnicy, machający emocjami na oślep. Czasem, kiedy nieco słabną, udaje się przebić z własną argumentacją.

"Polityka" pyta, czy Adam Bielan, który odszedł z PJN, działał destrukcyjnie w PJN na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Publicystyka
Po kongresie PiS: Czy Kaczyński i jego partia są gotowi na nowy etap polityki?
Publicystyka
Aleksander Hall: Kłótnia o fałszerstwa wzmacnia PO i PiS, ale osłabia państwo
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da