Reklama

Nowa demokracja według PO - prywatyzacje ściśle tajne

Rząd Donalda Tuska znalazł sposób, jak załatać dziurę w ustawie o dostępie do informacji publicznych. Trzeba utajnić jeszcze więcej, zwłaszcza kulisy prywatyzacji i komercjalizacji mienia Skarbu Państwa

Publikacja: 07.07.2011 10:32

Nowa demokracja według PO - prywatyzacje ściśle tajne

Foto: W Sieci Opinii

To on - tajemniczy Donald Tusk, prawdziwy szpieg z krainy deszczowców. Długi prochowiec, kapelusz i obowiązkowe ciemne okulary. Sza! Wróg z PiS nie próżnuje! Dlatego musimy wszystko utajnić!

Jak poinformowała "Rz" w przygotowanym przez MSWiA projekcie zmian w ustawie pojawiły się ograniczenia jawności informacji, które obejmą m.in. stanowiska, opinie, instrukcje lub analizy w procesie komercjalizacji czy prywatyzacji mienia Skarbu Państwa lub gmin, a także postępowań przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi, z udziałem Rzeczypospolitej Polskiej, Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego. Ograniczeniom podlegać będą także instrukcje negocjacyjne na arenie międzynarodowej.

Jesteśmy kompletnie zaskoczeni. Ograniczenia do projektu wprowadzono w ostatniej chwili, bez konsultacji z organizacjami pozarządowymi – mówi Krzysztof Izdebski, pełnomocnik Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich. I dodaje zbulwersowany: Nowelizacja miała dotyczyć zupełnie innych obszarów, jest niezgodna z przyjętymi dwa miesiące wcześniej założeniami.


Według organizacji pozarządowych zapisy, które zamierza wprowadzić rząd, są niezgodne z konstytucją. Wskazują, że ograniczenie prawa do informacji publicznej może nastąpić wyłącznie ze względu na ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.

Reklama
Reklama

Znów nam się przypomniało, że niedawno premier Donald Tusk przegrał sprawę kasacyjną przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Chodziło o odmowę ujawnienia jego polecenia rozpoczynającego działanie tzw. tarczy antykorupcyjnej. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że mamy w Polsce do czynienia z autentycznym "domykaniem systemu"? Hm, ale przecież i to jest dziś "ściśle tajne".

 

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama