W wywiadzie dla "SE" Krasnodębski mówi:
Środowiska prawicowe w Polsce mają bardzo różne odcienie i często sporo je dzieli. Niemniej kiedy pojawia się sprawa nadrzędna, to różnice zanikają. Oczywiście Radio Maryja z pewnym dystansem podchodziło do prezydenta Kaczyńskiego czy jego małżonki, ale po katastrofie smoleńskiej jako jedyne medium podjęło różne wątki tej tragedii i dostrzegło, że świadczy ona o słabości polskiego państwa.
Dodatkowo na polskim rynku medialnym mamy dziś sytuację, kiedy pewnym racjom odmawia się istnienia. A kiedy zagrożone są wolności podstawowe, środowiska się jednoczą - podkreśla Krasnodębski. - (...) PiS wyraźnie chce zbudować różnorodny ruch, który będzie mieścił w sobie różne tendencje w naszym społeczeństwie, ale który będzie łączył ludzi podzielających zasadniczą diagnozę polskiej rzeczywistości i kontestujący obóz rządzący. Ludzi, którzy chcą Polski nowoczesnej, ale nie porzucającej własnych tradycji.