Reklama

Pawlak, Sawicki i Tusk odpowiadają na list Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński swoim listem o polskim rolnictwie wywołał gwałtowne reakcje premiera Donalda Tuska, wicepremiera Waldemara Pawlaka i ministra rolnictwa Marka Sawickiego

Publikacja: 18.07.2011 08:58

Pawlak, Sawicki i Tusk odpowiadają na list Kaczyńskiego

Foto: W Sieci Opinii

Jeden list, ważny problem polskiego rolnictwa i natychmiastowa obrona  tria Pawlak-Tusk-Sawicki. Takiej jedności dawno w koalicji nie odnotowano.

Wicepremier Waldemar Pawlak w salonie24 pisze o tym, że Jarosław Kaczyński został „wpuszczony w maliny”.


Może PiS ma talent na obracanie wszystkiego w klęski, a może inaczej nie potrafi. Zakłamywanie i manipulowanie faktami nie przystoi jednak partii, która w nazwie ma i prawo i sprawiedliwość. Może radykalność jest nawykiem w PiS. W rolnictwie - każdy rolnik wie doskonale - potrzebna jest pracowitość, cierpliwość i upór. Aby zebrać plon obfity trzeba wpierw ziemię uprawić, zasiać, pielęgnować i na koniec jak pogoda łaskawa zbierać plony. Gdyby Premier Kaczyński miał cierpliwość uczestniczyć w debacie rolnej, choćby w ostatni piątek, to pewnie nie dałby się wpuścić w maliny. Zgadzam się, że Sawicki mówił za długo, zwłaszcza, że dołączył bardzo obszerny materiał. Ale ta problematyka była szczegółowo omawiana. Zachęcam zatem do zapoznania się ze stenogramami z dyskusji sejmowych.


Reklama
Reklama



Swego oburzenia nie krył też minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL):


Ten który zgodził się na stopniową rezygnację z polityki rolnej, z dopłat dla rolników, na rzecz uzbrojenia i wspólnej europejskiej armii, dzisiaj zarzuca mi, że w konkluzji węgierskiej po raz pierwszy wymusiłem na Francuzach i Niemcach rezygnację z dotychczasowych historycznych tytułów do płatności, na rzecz wypracowania nowych kryteriów i wyrównywania dofinansowania rolników w całej Europie. Ten, który wokół ze wszystkich czynił wrogów, dzisiaj zarzuca mi, że ja w ramach prezydencji wykonuję swoje obowiązki także w Brukseli, a nie podejmuję kłótni z jego zausznikami.

Sawicki zapewnił, że obecne embargo na warzywa, o którym wspomina Kaczyński w liście do premiera, niedługo zostanie zniesione.

Reklama
Reklama



Z kolei premier Donald Tusk powiedział dziennikarzom, że czytał list Kaczyńskiego. Zaznaczył, że cieszy się, że na list ten, "zawierający nieporozumienia", bardzo szybko, kompetentnie i wyczerpująco odpowiedział minister rolnictwa.


My bardzo ściśle z ministrem Sawickim współpracujemy na forum europejskim i jest dokładnie odwrotnie, w porównaniu do tego, jak widzi rzeczywistość pan prezes Jarosław Kaczyński -

powiedział Tusk. Zaznaczył, że obaj z Sawickim przyjęli zasadę, że chcą dla polskich rolników uzyskać maksimum tego, co naprawdę można uzyskać,

Reklama
Reklama

"a nie przerzucać się hasłami, z których nic nie będzie wynikało". Ja bym życzył każdemu poprzedniemu rządowi takiej skuteczności, jaką wykazuje minister rolnictwa i cały rząd w tych sprawach dla polskiego rolnictwa -

powiedział premier. Zapewnił, że w priorytetach polskiej prezydencji umieszczone zostało bezpieczeństwo żywnościowe. 



Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Publicystyka
Marek Kozubal: W 2027 r. będzie wojna? Naprawdę?
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska jak Manifest PKWN
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Nowy plan Tuska: gospodarka, energetyka i specjalna misja Sikorskiego
Reklama
Reklama