Premier zna przecież ludzi, z którymi obecnie pracuje, i wie, czy można im nadal zaufać. Z kilku obecnych ministrów jest na tyle zadowolony, że jeśli tylko wygra wybory, to z pewnością, zaproponuje im, by pozostali w rządzie. Ale są też tacy, jak Bogdan Klich czy Cezary Grabarczyk, którzy raczej nie powinni na to liczyć, bo są sporym kłopotem – powiedziała „Rzeczpospolitej” osoba z otoczenia Tuska.
Trochę nas niepokoi, że Prezes Rady Ministrów ufa mniej niż połowie swoich podwładnych. A Państwa?