Postulatem są pieniądze, ale dane nie w taki sposób, jaki zaproponowali marszałkowie, którzy kazali zarządowi wdrożyć podwyżki, zadłużając firmę i prowadząc ją do upadłości - mówił przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. - My, jako kolejarze, którzy mają często 30-letni staż, utożsamiamy się z firmą i wiemy, że Przewozy Regionalne, największy przewoźnik w kraju, są w stanie funkcjonować należycie, dać dobrą ofertę podróżnym i spowodować, że kolejarz przestanie się wstydzić za reformatorów. Jesteśmy w stanie zarobić na te podwyżki, jeśli firma będzie należycie zarządzana i będzie należyte podejście właścicieli, bo dzisiaj podróżni odczuwają masę patologii: jeżdżą starym, zdezelowanym taborem, podczas gdy nowy stoi pod płotem i rdzewieje.
Głos w sprawie kolei zabrała także opozycja. Rzecznik PiS Adam Hofman na konferencji „Polska w bałaganie” mówił:
W Polsce winnym za ten stan, że infrastruktura kolejowa jest źle remontowana, że pociągi są przepełnione, że ludzie stoją na korytarzach jest tylko jeden – aresztowany maszynista. Nie ma innych winnych, nikt nie odpowiada za ten bałagan na kolei.