Poręba powiedział, że PiS było rozczarowane wystąpieniem premiera:

Sytuacja jest poważna, więc gdzie jak nie w polskim Sejmie rozmawiać o tych sprawach. Jesteśmy rozczarowani stylem wystąpienia Tuska i Rostowskiego. Potwierdza to nasze przekonanie o bezradności premiera. Bezradny rząd, który nie jest w stanie przygotować recepty na bezpieczeństwo w Polsce. Poważny rząd to taki który w dobie kryzysu potrafi przedstawić receptę, a wy recepty nie macie. Jarosław Kaczyński brał udział w debacie, spodziewaliśmy się poważnych rozwiązań i że usłyszymy coś konkretnego.

Paweł Olszewski stwierdził, że PiS jest "obok rzeczywistości":

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest trudna. (...) Propozycje PiS i Kaczyńskiego zmierzałyby do bankructwa Polski. Dzięki decyzjom ministrów finansów mamy taką sytuację, jaką mamy, ale gdybyśmy zdecydowali się na propozycje PiS, bylibyśmy w sytuacji Grecji. To co mówi Poręba to analfabetyzm ekonomiczny, gdy rządziliście, nikt na świecie się nie spodziewał tego kryzysu. PiS wnioskuje o debatę, a to polega na zadawaniu pytań i odpowiedzi, a Kaczyński wyszedł. Nie macie pomysłów na Polskę, umiecie tylko psuć i rozrabiać.

Język miłości w PO szybko rozprzestrzenia się na wszystkich jej członków.