Mężczyzna został odnaleziony naprzeciwko Kancelarii Premiera, po drugiej stronie ulicy. To mieszkaniec Warszawy, w wieku około 50 lat - informuje Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji. Funkcjonariusze ustalają przyczyny zdarzenia. Przesłuchujemy świadków, m.in.: kobietę, która nas zaalarmowała - dodaje Karczyński.
TVN24 nie informował o wydarzeniu przez dwie godziny, chociaż prowadząca przyznała, że "ta informacja dotarła do nas przed południem". TVP Info zamieściło informację na pasku, ale natychmiast ją zdjęło.
Według informacji Polsat News desperat zostawił list, w ktorym określił się jako zwolennik Platformy. Uratowali go oficerowie BOR. Premier pytany przez dziennikarzy, stwierdził, że ma informacje o stanie zdrowia mężczyzny i że będzie chciał go odwiedzić w szpitalu. Wieczorem Donald Tusk ma wrócić do Warszawy.
Z ostatniej chwili: