Według Urbańskiego Kaczyński jest jedyną osobą, która może partii zapewnić jedność.
Gdyby on chciał odejść, to ta partia rzuci się na kolana i będzie go błagała na klęczkach, żeby on został. I będzie miała rację.
Były szef kancelarii prezydenckiej wymienia też dwa powody porażki PiS. Pierwszy to nieumiejętność diagnozowania najważniejszych problemów:
Nie potrafił tej kampanii przeistoczyć w plebiscyt "Cztery lata rządów Donalda Tuska" kontra "Inna, alternatywna propozycja na najbliższe lata".
Drugi powód to "zastój" elektoratu: