Szef klubu ludowców nie jest zaskoczony brakiem zmian w rządzie.
To dość logiczne rozwiązanie. Aby nie przeprowadzać głębokich zmian w rządzie podczas prezydencji. Inna sprawa, że nie wszyscy ministrowie z prezydencją mają wiele wspólnego. Ale dla złagodzenia sytuacji, eliminacji napięć to dobre rozwiązanie.
Żelichowski komentuje najbardziej prawdopodobną koalicję:
PO – PSL ma większość tylko pięciu głosów. To cieniutka większość. Tym bardziej że przekłada się proporcjonalnie na układ sił w komisjach. Może się zdarzać, że budowana na styk koalicja w niektórych nie będzie miała większości. Na szczęście PO ma w Senacie większość. A prezydent jest przewidywalny. Więc zdecydowana większość niekoniecznie jest niezbędna.
Poseł oświadcza także, że nie chce być już szefem klubu PSL.