Bo my, Polacy - my lubimy sielanki. Toteż gdy w Nowym Jorku szturmują Wall Street, gdy w Hiszpanii, w Anglii, we Francji, we Włoszech toczone są boje z policją - u nas 150 smętnych postaci przeszło ulicami Warszawy z transparentem "JESTEŚMY WK***WIENI". Bez ogródek i gwiazdek zresztą. Szczerze pisząc, to ja chyba jestem od tych "Oburzycieli" jeszcze bardziej wk***wiony. Bo jak ma się czuć człowiek, który wie, że Polskę można jeszcze uratować, który nawet wie jak, a musi bezsilnie patrzeć, jak wszystko zmierza ku katastrofie. Zaś i rządzący, i rządzeni są z siebie wyraźnie zadowoleni!
Janusz Korwin-Mikke zauważa:
Kłopot, że ci "Oburzyciele" wcale nie chcą tych pazernych łajdaków wpakować do więzień! Oni tylko chcą, by ONI podzielili się z nimi. By dodrukowali i pożyczyli DUUUŻO pieniędzy (obrabowując ludzi uczciwych), sami mało ukradli, a dużo im - tym "Oburzycielom" - dali! Za darmo. Dlatego takie typy, jak Wanda Nowicka, Barak Hussein Obama, Robert Biedroń i inni popierają tych "Oburzycieli". Niech popierają. Za rok prawdziwy kryzys - i pójdą siedzieć... o ile oczywiście nie zostaną najpierw rozszarpani na ulicach.