Jarosław Gowin w "SE" mówi o Schetynie:
Nie prowadził żadnej wojny, więc nie musiał się teraz poddawać. Po prostu uszanował wolę premiera. Od dawna wiedział, że jest dwóch kandydatów na marszałka Sejmu - on i Ewa Kopacz - i że wybór może paść na popularną minister zdrowia. Byłem zaskoczony, gdy obejmował tę funkcję. Powiedziałem nawet, że to jak gepard ubrany we frak. Ale okazał się bardzo dobrym marszałkiem. Sprawnie prowadził obrady, panował nad salą sejmową i umiejętnie kontrolował emocje posłów. Nie narzucał ani nie forsował punktu widzenia partii, która go na marszałka desygnowała, lecz szukał kompromisów. To bardzo ważne na tym stanowisku. Pozycja marszałka jest na pewno bardzo prestiżowa. Ale Grzegorz Schetyna jest człowiekiem czynu i we władzy wykonawczej też się świetnie odnajdzie. Nie wiemy, jaką decyzję podejmie Donald Tusk. Ich rozmowa jeszcze przed nami, więc nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Zresztą Schetyna nie jest typem polityka przeczulonego na swoim punkcie. Dobrze wie, że chłopaki nie płaczą.