Jak informuje "Rzeczpospolita" - po wyborach władze PiS przygotowują nową strategie działania. Mają przekonywać posłów do budowy partii konserwatywnej sytuującej się w centrum.
Robocze hasło to „rozsądny konserwatyzm". Co to oznacza? Wsparcie dla polskich rodzin i wierność wartościom chrześcijańskim i patriotycznym, ale unikanie języka pozwalającego PO na zakwalifikowanie nas do grona radykałów. Nieangażowanie się formalnie w takie sprawy, jak awantura o krzyż na Krakowskim Przedmieściu – wylicza jeden z polityków.
Mniej politycznych kłótni w Sejmie, a aktywność naszych przedstawicieli ukierunkowana na docieranie do różnych grup społecznych w ich środowisku. Nie przez angażowanie w quasi- polityczne akcje, lecz stworzenie im realnej szansy działania – tłumaczy prof. Ryszard Terlecki z Komitetu Politycznego PiS. Przyciągnięciu drobnych i średnich przedsiębiorców mają służyć np. projekty ustaw ułatwiających funkcjonowanie firm.
Na tle tych informacji jakże inaczej wygląda nadmierna aktywność europosła Tadeusza Cymańskiego i zwolenników Zbigniewa Ziobry. Czyżby kończył się czas partyjnych "jastrzębi", a nadchodził "gołębi" pokoju? Jak na nowe powyborcze otwarcie opozycyjnej partii to ciekawy pomysł. Zobaczymy jednak, jak będzie z jego realizacją.