Wojciechowski komentuje zapowiedź premiera Tuska dotyczącą skrócenia postępowań sądowych:
Wśród wielkich reform, zapowiedzianych w expose Donalda Tuska, trochę niezauważony przemknął fragment poświęcony reformie sądownictwa. Postępowania sądowe mają ulec skróceniu o jedną trzecią. (...) No i proszę – jak tu nie kochać takiego premiera, który jednym zdaniem, wypowiedzianym w expose potrafi skrócić postępowanie sądowe o prawie rok. Powiedzmy sobie szczerze – czy Kaczyński by to potrafił? Ależ skąd! Kaczyński nawet by nie wpadł na pomysł wydania takiego dekretu – skracam postępowanie sądowe o jedną trzecią! A to przecież tak genialnie proste...
Europoseł stwierdza, że premier mógł zaproponować lepsze rozwiązanie:
Nie byłbym jednak sobą, czyli PiS-wską marudą, gdybym do wspaniałych zamierzeń rządu nie przyczepił się i tym razem. No bo skoro już Pan Premier, w przebłysku swego geniuszu, skrócił postępowania sądowe o jedną trzecią, to dlaczego nie o więcej. Dlaczego na przykład nie o połowę, z 830 do 415 dni? Co tam o połowę... Pan Premier mógłby – gdyby chciał - skrócić postępowania sądowe o 100 procent. Wystarczyłoby wydać dekret, że sprawy sądowe mają być zakończone natychmiast, w tym samym dniu, w którym zostały wszczęte. Sądy 24-godzinne jako zasada do wszystkich kategorii spraw. Jak skracać, to skracać...
Wojciechowski pisze, jak ciężkie do wykonania zadanie ma nowy minister: