Joachim Brudziński: Sikorski jest politykiem rozchwianym emocjonalnie

Marsz Niepodległości i Solidarności zaplanowany na 13 grudnia budzi wiele emocji. W Radiu Zet poseł PiS - Joachim Brudziński zastanawiał się, dlaczego pokojowa demonstracja ma tylu przeciwników

Publikacja: 08.12.2011 11:23

Joachim Brudziński: Sikorski jest politykiem rozchwianym emocjonalnie

Foto: W Sieci Opinii

Dziś źle się dzieje i organizowanie demonstracji nie jest niczym nadzwyczajnym. Kiedy redaktor Blumsztajn organizował demonstracje antify i marsze oburzonych uczniów drogiego liceum, to nikt się nie oburzał. (...) Największa partia opozycyjna chce zorganizować marsz w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, który jest również marszem protestu wobec tych skrajnie niebezpiecznych tez, które wygłosił minister Sikorski w Berlinie i w "Rzeczpospolitej".

Polityk mówił, że Polsce brakuje śp. Lecha Kaczyńskiego:

Zabrakło Lecha Kaczyńskiego i polskiej elity, która zginęła w Smoleńsku. Dziś dzieją się takie rzeczy, które nie miałyby prawa się dziać, gdyby żył prezydent Lech Kaczyński. Donald Tusk do spółki z Sikorskim to taki polski Dżiurdziani, wie pani, bo jak była kampania wyborcza to Donald Tusk z Sikorskim do spółki nie mówili, jakie są ich pomysły na Unię Europejską, nie mówili o podwyższeniu wieku emerytalnego, nie mówili, po prostu oszukiwali ludzi tak, jak były socjalistyczny premier Węgier oszukiwał Węgrów. I skończą tak, jak skończył Dżiurdziani, czyli skończą po prostu na marginesie polskiej polityki.

Brudziński uważa, że protest przeciw próbom odebrania suwerenności nie jest niczym nadzwyczajnym:

Ta zbitka Radosława Sikorskiego, stawiająca znak równości między nami a kibolami, jest obrzydliwa. Uważamy, że mamy prawo spotkać się w centrum Warszawy, mamy uczcić pamięć tych, którzy zginęli po wprowadzeniu stanu wojennego przez gen. Jaruzelskiego. Marsz rozpocznie się apelem poległych. Będziemy protestować też przeciwko tym próbom odebrania suwerenności i niepodległości, o których mówił Sikorski, i które mogą być realizowane na rozpoczynającym się dziś szczycie w Brukseli.

Poseł mówił o szefie MSZ:

Radosław Sikorski, onegdaj przez internautów i przez niektórych, jak czytałem na portalach internetowych, nazywany „Radek – zdradek”, od kiedy przeszedł do Platformy Obywatelskiej, jest politykiem o bardzo takiej, powiedziałbym, rozchwianej postawie emocjonalnej. Bo kiedyś ogłaszał wszem i wobec, że mamy pakt Ribbentrop-Mołotow, kiedy był budowany gazociąg północny. A kiedy aspirował do stanowiska szefa Paktu Północnoatlantyckiego mówił, że trzeba do tego Paktu przyjąć Rosję...

Czy Radosław Sikorski swoim zwyczajem odpowie posłowi Brudzińskiemu na Twitterze?

Dziś źle się dzieje i organizowanie demonstracji nie jest niczym nadzwyczajnym. Kiedy redaktor Blumsztajn organizował demonstracje antify i marsze oburzonych uczniów drogiego liceum, to nikt się nie oburzał. (...) Największa partia opozycyjna chce zorganizować marsz w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, który jest również marszem protestu wobec tych skrajnie niebezpiecznych tez, które wygłosił minister Sikorski w Berlinie i w "Rzeczpospolitej".

Polityk mówił, że Polsce brakuje śp. Lecha Kaczyńskiego:

Pozostało 81% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości