Były dowódca Grom gen. Roman Polko podkreśla, że zawód prokuratora jest trudny:
Nie chcę spekulować, ale na zachowanie prokuratora nie złożyła jedna przyczyna. To nie jest przecież młody człowiek, który nie wie, jak sobie radzić z problemami. Zaplanował wcześniej swoje zachowanie. Nie chcę komentować tego, co mówił, ale z jego postawy wynika, że nie dzieje się dobrze. Prokurator to zawód ryzyka, nie dla każdego. Jego zachowanie było dla mnie wstrząsające i pokazuje, że coś jest na rzeczy. Powinna się tym zająć sejmowa komisja obrony.
(...) Prokuratura Wojskowa w Poznaniu w chwili obecnej prowadzi najpoważniejsze śledztwa o charakterze zorganizowanym. Zagrożone są nie tylko setki milionów złotych, ale też życie i zdrowie polskich żołnierzy. W sytuacjach, kiedy wysyłamy naszych żołnierzy na misje wojskowe, takie działania są niedopuszczalne – stwierdził prok. Mikołaj Przybył. Na koniec wystąpienia dodał: "W toku mojej całej służby nigdy nie przyniosłem ujmy Rzeczpospolitej Polskiej i będę bronić honoru oficera i prokuratora".
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych powiedział:
Wierzę, że motywację płk. Przybyła wyjaśni postępowanie wyjaśniające. Prokurator szczęśliwie jest przytomny i będzie mógł złożyć zeznania w tej sprawie. Jednak ja bym tego wydarzenia nie wiązał z katastrofą smoleńską. Sądzę, że jego decyzja ma związek z dochodzeniami, które prowadził. Dochodzeniami dotyczącymi nieprawidłowości w jednostkach podległych szefowi MON. Te postępowania mają wyjaśnić nadużycia w Siłach Zbrojnych.