Jak wypowiedzenie wojny byłemu prezydentowi brzmią niedawne słowa Leszka Millera z wywiadu dla "Polski The Times":
Pan Kwaśniewski nie ma żadnego głosu w strukturach SLD. Bo nie jest członkiem Sojuszu. I nie uczestniczy w jego głosowaniach. A wyrażanie opinii byłego prezydenta nie bardzo przekłada się na wyniki głosowań.
A jeszcze przed chwilą opinia publiczna była świadkiem licznych uścisków. Skąd więc tak nagła odmiana? Żądający zachowania anonimowości polityk z kręgu Grzegorza Napieralskiego tłumaczy:
Wśród naszych działaczy ciągle żywo komentowana jest grudniowa wypowiedź Aleksandra Kwaśniewskiego, że w ewentualnej lewicowej koalicji to Ruch Palikota może dyktować warunki, bo dostał lepszy wynik wyborczy i ma więcej posłów.
Inny polityk SLD mówi: