Leszek Miller: Śmieszą mnie spotkania Kwaśniewskiego z Palikotem

"Szorstka męska przyjaźń", czyli lewicowa telenowela o lekkim zabarwieniu politycznym znów nabiera rumieńców. Dlaczego? Bo pojawił się ten trzeci...

Publikacja: 07.02.2012 12:45

Leszek Miller: Śmieszą mnie spotkania Kwaśniewskiego z Palikotem

Foto: W Sieci Opinii

Szef SLD mówił w TVP Info:

Śmieszy mnie, że spotkania Janusza Palikota z Aleksandrem Kwaśniewskim są ogłaszane, jakby to były spotkania prezydenta z premierem, albo spotkania dwóch prezydentów. Współczuję Kwaśniewskiemu, że jest na to skazany.

I zaznacza:

Prezydent Kwaśniewski ma wielki autorytet, jest uznanym politykiem, tylko że nie jest przewodniczącym żadnej partii politycznej. Zjawiska zachodzące w Polsce może inaczej oceniać. (…) Ja jestem szefem partii politycznej i interesuje mnie to, by partia podczas kolejnych wyborów uzyskała jak najlepszy wynik.

Miller ocenia:

Ruch Palikota to niewątpliwie ruch antyklerykałów, ale czy to jest lewica? Palikot w Parlamencie Europejskim prowadzi rozmowy zarówno z frakcją liberalną, socjalistyczną i z partią zielonych. My nie mamy takich problemów. Niech najpierw Rucha Palikota się określi, czym chce być i czym jest. 

Szef SLD wstrzemięźliwie odniósł się do zapowiedzi Ruchu Palikota, że 1 maja, w dniu organizowanego „kongresu zjednoczeniowego” lewicy do Polski przyjedzie Martin Schultz, przewodniczący PE:

Gdyby przyjechał Martin Schultz, byłoby dobrze, ale on już zapowiedział, że jako niemiecki socjaldemokrata będzie uczestniczył w niemieckich obchodach 1 maja. 

Sam Leszek Miller nie potwierdził swojego udziału w pierwszomajowych uroczystościach z udziałem Ruchu Palikota:

Umówiłem się z Januszem Palikotem, że do 15 lutego podejmiemy ostateczną decyzję. Zawsze 1 maja byliśmy tam, gdzie byli związkowcy, gdzie było OPZZ, a z tego, co wiem, związków nie będzie wtedy w Sali Kongresowej.

Poza tym to nie będzie żaden kongres zjednoczeniowy, a manifestacja pierwszomajowa. Nie jesteśmy lewicą, która swoją historię liczy od wczoraj.

Szef SLD mówił w TVP Info:

Śmieszy mnie, że spotkania Janusza Palikota z Aleksandrem Kwaśniewskim są ogłaszane, jakby to były spotkania prezydenta z premierem, albo spotkania dwóch prezydentów. Współczuję Kwaśniewskiemu, że jest na to skazany.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem