Czempiński o Cenckiewiczu: Powinno mu się zabronić pisać o Wałęsie

Oficer PRL-owskiego wywiadu i szef UOP w latach 1993–1996 deklaruje, że widział dokumenty TW "Bolek". Zapewnia, że to "kopia kopii" i do tego "nieudolnie podrobiona" przez SB

Publikacja: 21.02.2012 11:02

Czempiński o Cenckiewiczu: Powinno mu się zabronić pisać o Wałęsie

Foto: W Sieci Opinii

Gość "Kropki nad i" w TVN24 został poproszony o komentarz do informacji o tym, że prawdopodobnie w archiwum Sejmu zachowały się donosy "Bolka", co ujawnił tygodnik "Uważam Rze".

Za każdym razem do dokumentów wracano, gdy było to podyktowane potrzebami politycznymi. Gdy otwierał to prezydent Kwaśniewski, była akurat taka sytuacja polityczna, że potrzeba było znaleźć coś na tych ludzi, którzy odeszli wtedy z funkcji państwowych, w tym m.in. chodzi o MSW i UOP, ale także prezydenta Wałęsę. Czyli chciano sięgnąć. Ale przede wszystkim chodziło o UOP i moją osobę.

To samo zdaniem Czempińskiego odbywa się dziś:

Profesor Cenckiewicz – niby historyk nie potrafi się oderwać, nie potrafi obiektywnie na sprawę spojrzeć, tylko patrzy z przyjętym od razu wyrokiem, tezą: Bolek to agent SB, czyli Lech Wałęsa. (…) Mając taką postać jak Lech Wałęsa - czy warto, aby państwo poświęcało tyle uwagi na to, aby zniszczyć tego człowieka. Bo ja nie mogę zrozumieć, do czego my zmierzamy. Na czym nam zależy? 

Coraz bardziej zdenerwowany Czempiński kontynuował:

To jakbyśmy sami do siebie szacunku nie mieli. Cenckiewicz, który jest takim historykiem, który mówił na mój temat, gdy ja zostałem zatrzymany – mi się nawet nie chce komentować tegom co mówił na mój temat – mówi nieprawdę oczywistą. Mówi, że nie byłem w ogóle w Iraku, że nie miałem pojęcia o tej operacji, a jedyną operacją zakończoną sukcesem było niszczenie akt "Bolka" - to jak ten człowiek może być historykiem, powinno mu się zabronić pisać, zajmować się Lechem Wałęsą, bo od razu widać, że ma wyjątkowo negatywny, bardzo negatywny stosunek do przywódcy.

Na co Monika Olejnik zwróciła uwagę, że jeśli Cenckiewicz mówił, że Czempiński niszczył akta "Bolka", ten może go podać do sądu. Padła ciekawa odpowiedź:

Ja jestem człowiekiem ze służb. My postępujemy inaczej... My to przyjmujemy ze spuszczoną głową.

Gość "Kropki nad i" w TVN24 został poproszony o komentarz do informacji o tym, że prawdopodobnie w archiwum Sejmu zachowały się donosy "Bolka", co ujawnił tygodnik "Uważam Rze".

Za każdym razem do dokumentów wracano, gdy było to podyktowane potrzebami politycznymi. Gdy otwierał to prezydent Kwaśniewski, była akurat taka sytuacja polityczna, że potrzeba było znaleźć coś na tych ludzi, którzy odeszli wtedy z funkcji państwowych, w tym m.in. chodzi o MSW i UOP, ale także prezydenta Wałęsę. Czyli chciano sięgnąć. Ale przede wszystkim chodziło o UOP i moją osobę.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji