Reklama

Robert Biedroń: My, Polacy, uwielbiamy celebrować tragedie narodowe

Zdaniem posła Ruchu Palikota, prezydent ogłaszając teraz żałobę narodową odwraca uwagę ludzi od realnych problemów. „Wszyscy tracimy na tym moralnie, bo przyzwyczajamy się do żałoby narodowej. Coś jest w tym wypaczone” – mówił Robert Biedroń w Radiu Zet

Publikacja: 08.03.2012 10:15

Robert Biedroń: My, Polacy, uwielbiamy celebrować tragedie narodowe

Foto: W Sieci Opinii

Poseł Biedroń przyznał, że sam ma problem z żałobą narodową:

Tak częste żałoby nie zwracają już uwagi na problem. Żałobę narodową należy celebrować, należy się nad nią pochylić, mieć chwilę zadumy. Tej zadumy brakuje. Na tym nie tracą tylko artyści, ale wszyscy tracimy na tym moralnie, bo przyzwyczajamy się do żałoby narodowej.

Poseł już na początku tego tygodnia na swoim blogu pisał, że potrzebna jest dyskusja o tym, czym żałoba narodowa być powinna, a czym faktycznie stała się dla rządu Donalda Tuska:

Nie chcę mówić o tym, czy żałoba jest potrzebna czy niepotrzebna, ale mamy do czynienia z narodową hipokryzją. Na drogach ginie codziennie 15 osób i nikt nie robi z tego dramatu. Gdybyśmy tak chcieli uczcić ofiary wszystkich katastrof, to trzeba by rozciągnąć żałobę na cały rok. A rząd, ogłaszając ją teraz, tylko odwraca uwagę od realnych problemów.

My, Polacy, uwielbiamy celebrować tragedie narodowe, a nie wyciągamy wniosków. Mamy tendencje do patetycznych uniesień, romantycznych zachowań, a mało zdrowego rozsądku i racjonalnego myślenia. Premier i prezydent wiedzą o tym, że nasz naród lubi takie uniesienia. Tylko, że teraz trzeba poruszyć sumienie społeczeństwa, ale nie robić szopkę.

Reklama
Reklama

Biedroń dodał:

Jestem przygotowany na krytykę, bo takie głosy jak mój są rzadkością, ale jeśli nie zaczniemy myśleć i dyskutować, to będziemy takie żałoby mieli coraz częściej. Oburzy się społeczeństwo, że Biedroń nie szanuje tragedii narodowej i tyle. Przejdą nad tym do porządku dziennego.

Rząd robiący szopkę i przykrywający problemy żałobą? Przypominamy Biedroniowi, że po pierwsze żałobę ogłasza prezydent, a po drugie - porównywanie katastrofy kolejowej z wypadkami, jakie codziennie mają miejsce na polskich drogach, to dowód, delikatnie mówiąc, braku inteligencji.

Poseł Biedroń przyznał, że sam ma problem z żałobą narodową:

Tak częste żałoby nie zwracają już uwagi na problem. Żałobę narodową należy celebrować, należy się nad nią pochylić, mieć chwilę zadumy. Tej zadumy brakuje. Na tym nie tracą tylko artyści, ale wszyscy tracimy na tym moralnie, bo przyzwyczajamy się do żałoby narodowej.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Nie rozumiem przeciwników polityki historycznej
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama