Jan Smoleński: Rządy Orbana są zagrożeniem dla demokracji

Kluby "Gazety Polskiej" brały udział na Węgrzech w obchodach święta narodowego, demonstrując poparcie dla premiera Viktora Orbana. Jan Smoleński w "Krytyce Politycznej" ostro komentuje te wydarzenia

Publikacja: 17.03.2012 11:29

Jan Smoleński: Rządy Orbana są zagrożeniem dla demokracji

Foto: W Sieci Opinii

Chroń Węgrów, Boże, od przyjaciół… bo od wrogów sami się obronią. Nic innego w zasadzie nie przychodzi mi do głowy, gdy czytam o „Wielkim Wyjeździe”, jaki zorganizowały Kluby Gazety Polskiej, by wesprzeć – jak to ujął Tomasz Sakiewicz, naczelny „Gazety Polskiej Codziennie” – „budowanie węgierskiej wolności” duszonej rzekomo przez Europę.

Smoleński pisze o hasłach wyjazdu:

„Wielki Wyjazd” jest po części groteskowy, po części straszny. Groteskowy dlatego, że jednym z sugerowanych haseł na transparenty było „Ojczyzna nie jest na sprzedaż” (sugerowane hasła zniknęły ze strony organizatorów „Wielkiego Wyjazdu”, ale internet pamięta – wystarczy wstukać w wyszukiwarkę „wielki wyjazd fatherland is not for sale”). Warto, żeby polscy obrońcy węgierskiej niezawisłości wiedzieli, że to nikt inny jak właśnie Viktor Orban chce sprzedać resztki węgierskiego przemysłu w chińskie ręce. Czyżby Kluby Gazety Polskiej pragnęły wesprzeć Orbana, protestując przeciwko niemu?

Autor komentuje sytuację gospodarczą na Węgrzech:

Na tym humorystyczne akcenty się jednak kończą. Sytuacja gospodarcza kraju się pogarsza. (...) Orban z uporem godnym lepszej sprawy przeprowadza eksperymenty ekonomiczne i społeczne. Obniżka podatków dochodowych została przeprowadzona bez żadnych wyliczeń dotyczących efektów tych zmian. W efekcie w budżecie brakuje pieniędzy na usługi i świadczenia socjalne, a osoby zarabiające najmniej płacą wyższe podatki niż przed „reformą”.

W ramach walki z bezrobociem obcięto zasiłki dla bezrobotnych – obecnie po trzech miesiącach pobierania świadczeń, trzeba przyjąć jakąkolwiek pracę oferowaną przez władze publiczne, nawet jeśli wiązałoby się to z przeprowadzką na drugi koniec kraju.

W równie przemyślny sposób postanowiono rozprawić się z bezdomnością – spanie na ulicy jest teraz przestępstwem. Posiadanie narkotyków na własny użytek ma być znowu karane. To – i jeszcze więcej – ma dość określony cel: zbudowanie węgierskiej klasy średniej, czego Orban nie ukrywa.

Według Smoleńskiego Polacy nie widzą prawdziwych problemów na Węgrzech:

Zaskakujące w tym kontekście jest to, że polska prawica, tak wyczulona na wszelką „inżynierię społeczną”, tego nie zauważa. Polscy prawicowi publicyści, nie tylko w osobie Sakiewicza, ale też np. Piotra Semki, w rządach Orbana widząc swój niespełniony sen o władzy Prawa i Sprawiedliwości, lubią powtarzać, że Węgry zbierają cięgi od Europy za to, że rządzi tam brzydka partia. Bogiem a prawdą, polityka Unii wobec Węgier jest, mówiąc oględnie, dość wybiórcza.

Nie znaczy to, że rządy Orbana nie są zagrożeniem dla demokracji na Węgrzech – wprost przeciwnie. Choć tytuły prasowe są wciąż w miarę niezależne, to już telewizje i radia są w większości prorządowe. (...) Polska prawica zdaje się nie rozumieć jeszcze jednej rzeczy. W swej krucjacie w obronie narodowej suwerenności przed brukselską okupacją de facto nie wspiera ona Orbana. O tym, kto na Węgrzech utrzyma się u władzy, nie zdecyduje (najpewniej) Unia Europejska tylko węgierscy obywatele. A ci, po półtora roku rządów Fideszu, stają się coraz bardziej rozczarowani obecnym premierem. Zyskuje na tym skrajnie prawicowy Jobbik, który w niedawnych sondażach zdobył najwięcej poparcia spośród partii opozycyjnych.

Chroń Węgrów, Boże, od przyjaciół… bo od wrogów sami się obronią. Nic innego w zasadzie nie przychodzi mi do głowy, gdy czytam o „Wielkim Wyjeździe”, jaki zorganizowały Kluby Gazety Polskiej, by wesprzeć – jak to ujął Tomasz Sakiewicz, naczelny „Gazety Polskiej Codziennie” – „budowanie węgierskiej wolności” duszonej rzekomo przez Europę.

Smoleński pisze o hasłach wyjazdu:

Pozostało 89% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości