Dopiero dowiedzieliśmy, co rząd proponuje w zamian za likwidację funduszu, który powstał przecież w czasach stalinowskich jako rekompensata za odebrane Kościołowi dobra. Padła propozycja odpisu podatkowego, i to jest do rozważenia przez związki wyznaniowe, bo przecież każdy obywatel sam miałby decydować, na jaki związek odda 0,3 proc. swojego podatku. Rzeczą złą jest to, że rząd wzbudza nastroje antyklerykalne. Ta operacja ma czysto socjotechniczny charakter.
Girzyński nie ukrywa, że jego zdaniem Platforma, poprzez likwidację Funduszu Kościelnego, realizuje konkretny plan:
Platformie chodzi o rozgrywanie i wygrywanie nastrojów antyklerykalnych, które nie są duże, ale są aktywne, jak Ruch Palikota. Donald Tusk próbuje wygrywać ich na swoją stronę. PO zawsze wygrywała nastroje anty. Nie ma pozytywnego programu. Przez cztery lata żywiła się wzbudzaniem nienawiści do Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Teraz szuka sobie nowego podmiotu.
Idąc na wojnę z Kościołem chce pokazać się jako siła postępowa i nowatorska.
Czy propozycja rządu jest przemyślana?