Kamiński komentuje wniosek PO o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego:
Ten pomysł, moim zdaniem, jest podwójnym błędem. Błędem w wymiarze moralnym, bo przy całym moim krytycyzmie wobec Jarosława Kaczyńskiego uważam, że prezes PiS nie powinien stawać przed Trybunałem Stanu. Nie dostrzegam w jego zachowaniu jako premiera cech, które mogłyby go stawiać w gronie ludzi oskarżonych w sensie prawnym. Poza tym w Polsce mieliśmy wiele poważnych afer i skandali, mających miejsce w czasie prac konkretnych rządów.
Żeby wspomnieć chociażby aferę alkoholową, hazardową, aferę Rywina, nieprawidłowości przy różnych prywatyzacjach, wciąż niewyjaśniony zarzut, mam nadzieję, że nieprawdziwy, istnienia więzień CIA w Polsce. I co? Żaden polityk nie był w Polsce stawiany przed Trybunałem Stanu. Więc byłoby to nieuczciwe, gdyby pierwszym politykiem, który miał przed nim stanąć w wolnej Polsce, był właśnie Jarosław Kaczyński.
O sytuacji politycznej Jarosława Kaczyńskiego:
Słabnie i zalicza kolejne wpadki tak wizerunkowe, jak merytoryczne. Że wspomnę o zupełnie skandalicznym jego wywiadzie dla dyrektora Rydzyka, w którym zgodził się z tezą, że naród polski podlega eksterminacji. Takim stwierdzeniem powinna zajmować się polska scena polityczna, bo oto lider opozycji stawia państwu polskiemu zarzut nawet nie kryminalny, ale zarzut, który możemy zakwalifikować jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Bo czymże innym jest eksterminacja narodu polskiego? Dla mnie to skandal, że Jarosław Kaczyński może takie bzdury publicznie opowiadać.