Była żona: Janusz Palikot stoi ponad prawem

Z Marią Nowińską, lekarzem, przedsiębiorcą i byłą żoną Janusza Palikota rozmawiają na łamach "Wprost" Michał Majewski i Paweł Reszka

Publikacja: 22.05.2012 14:54

Była żona: Janusz Palikot stoi ponad prawem

Foto: W Sieci Opinii

Dziennikarze pytają:

Uważa pani, że były mąż wyprowadził za granicę, m.in. na Cypr i Curacao, wasz wspólny majątek?

Tak, i że jest ponad prawem. To dowód na to, że polski system sprawiedliwości jest w rozsypce. 

Palikot jest człowiekiem niewinnym, nigdy go za nic nie skazano.

Od polityka wymaga się więcej. Skoro zaprzecza okolicznościom wyprowadzenia majątku, niech wytłumaczy, co stało się z sumą 180 min uzyskanych ze sprzedaży Polmosu Lublin, i odpowie na pytanie, kto jest jego cypryjskim sponsorem? W oświadczeniu majątkowym widnieją jedynie wielomilionowe długi.

CBA przygotowało raport, który pokazuje niejasności w jego finansach. Prokuratura nie postawiła zarzutów. Uzasadniła, że błędy w oświadczeniach majątkowych wynikają z jego filozoficznego wykształcenia i stosunku do wartości materialnych. 

Nareszcie wiadomo, dlaczego opłaca się studiować filozofię. Prokuratura kalkuluje i dostosowuje się do tego, co w danej sytuacji należy zrobić, żeby było dobrze. Tylko z nazwy jest niezależna. Natomiast od człowieka, który ma ambicję decydować o losach państwa, oczekuję, że ujawni prawdę o swoich interesach. Tymczasem on cieszy się, że ukrył dowody w rajach podatkowych.

I przyznaje, że 1 maja słuchając wystąpienia Janusza Palikota myślała o dziennikarzach. Co?

Skoro Palikot chce ścigać firmy niepłacące w Polsce podatków, to oczekiwałabym pytania, jak on uregulował podatki od sum, które ulokował na Cyprze? Ale pytanie nie padło, bo widać, wszyscy mają krótką pamięć. W sprawie podatków powinien zacząć od siebie.

Nowińska podkreśla, że Palikot jest „idealny w destrukcji”:

Po nim nie zostaje nic trwałego. A pozycja polityczna i rozpoznawalność została wyhodowana w dużej mierze przez dziennikarzy, którzy potrzebowali nowego pomysłu na to, zabawić widza. Podobają się krótkie, błazeńskie wystąpienia. Nie wymagają pracy intelektualnej. To krótkie uciechy, folklorystyczne zabawy. Ktoś kogoś brzydko nazwał, ktoś pomacha jakimś gadżetem. Biorąc pod uwagę zamówienie mediów, ekscytację takimi występami, to Palikot może się mierzyć chyba tylko z matką Madzi.

A jaki był Palikot dla zwykłych ludzi? Ogrodnika? Kierowcy?

Ceni ludzi bezwzględnych, którzy odnoszą sukcesy. To wzbudza jego szacunek. Nie ma podziału na prostych i nieprostych. On dzieli świat na ludzi skutecznych, potrzebnych oraz całą resztę, nieudaczników. (…)

Palikot mawiał, że miarą wartości człowieka jest umiejętność przystosowania się do konkretnych okoliczności. Udaje mu się ta gra, bo słuchacze są mało wymagający. Dziennikarze i komentatorzy pewne rzeczy powinni wyłapać, zweryfikować, ocenić.

 

Dziennikarze pytają:

Uważa pani, że były mąż wyprowadził za granicę, m.in. na Cypr i Curacao, wasz wspólny majątek?

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?