Zdzisław Krasnodębski: Polska Pierwszego Piłkarza czeka na spełnienie

„Pierwszy Piłkarz RP odbiera ostatnie meldunki od swoich urodziwych ministrów. Nakazuje radość, wizytuje miejsca triumfu. Nie wszystko jest co prawda ukończone, ale robota wre, zwłaszcza pod czujnym gospodarskim okiem” – ironizuje socjolog

Publikacja: 23.05.2012 13:41

Zdzisław Krasnodębski: Polska Pierwszego Piłkarza czeka na spełnienie

Foto: W Sieci Opinii

Krasnodębski komentuje ostatnie „eskapady gospodarskie” premiera:

Wielkimi krokami zbliża się moment, na który Polacy – mądry i dumny naród w środku Europy – czekali z utęsknieniem. Już niedługo mistrzostwa Europy! W piłce nożnej! Może nawet pokonamy Grecję. Może wyjdziemy z grupy. Gdyby pozycja polityczna Angeli Merkel była nieco silniejsza, nie można by nawet wykluczyć remisu z Niemcami.

Polska rządzona przez Pierwszego Piłkarza RP czeka na wielkie spełnienie. PP RP odbiera ostatnie meldunki od swoich urodziwych ministrów. Nakazuje powszechną radość oraz wizytuje miejsca swojego triumfu. Nie wszystko jest co prawda ukończone, ale robota wre, zwłaszcza pod czujnym gospodarskim okiem.

Nie oszczędza także stanu „Polski w budowie”:

Nie ma co szukać dziury w całym. Jeśli nie w tej pięciolatce, to w następnej, autostrady zostaną ukończone. Dlatego sypią się nagrody i premie. Nie wiadomo tylko, jakie kary spotkają tych, którzy się nie cieszą. Polska to nie Korea Północna, więc zapewne sankcje sprowadzą się do potępień ze strony redaktorów TVN, "GW" i TOK FM – czyli prób zamknięcia w łagrze tylko symbolicznym. Można też spodziewać się kąśliwego przemówienia premiera, demaskującego psujstwo opozycji ciągle przeszkadzającej w rządzeniu. Wiadomo – gdyby nie ona, wszystkie plany zostałyby zrealizowane.

Krasnodębski odnosi się również do protestów „Solidarności” przed Sejmem:

Niestety mnożą się pasożyty nierozumiejące praw gospodarki rynkowej. W znanej audycji radiowej poświęconej problematyce ekonomicznej jeden z polskich menedżerów oburzał się na egoizm emerytów żyjących na cudzy rachunek. Niestety, wielu Polaków nie rozumie, że tak żyć nie wypada, a już bezczelnością jest żyć w ten sposób długo. Sądzą oni, że wypracowują sobie emeryturę, że pieniądze, które co miesiąc wpłacają do ZUS i dalej do OFE, są ich, że emerytura jest owocem ich pracy i że mają do niej prawo.

Te nonsensowne wyobrażenia prowadzą do tak oburzających protestów, jak ostatnia demonstracja przed Sejmem. Czy można się dziwić, że musiał zagrzmieć autorytet – Lech Wałęsa, kiedyś przywódca robotniczy, obecnie milioner, domagając się pałowania protestujących? I tylko nie mówcie, że oni stają tam, gdzie stało ZOMO.

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa