Krasnodębski komentuje ostatnie „eskapady gospodarskie” premiera:
Wielkimi krokami zbliża się moment, na który Polacy – mądry i dumny naród w środku Europy – czekali z utęsknieniem. Już niedługo mistrzostwa Europy! W piłce nożnej! Może nawet pokonamy Grecję. Może wyjdziemy z grupy. Gdyby pozycja polityczna Angeli Merkel była nieco silniejsza, nie można by nawet wykluczyć remisu z Niemcami.
Polska rządzona przez Pierwszego Piłkarza RP czeka na wielkie spełnienie. PP RP odbiera ostatnie meldunki od swoich urodziwych ministrów. Nakazuje powszechną radość oraz wizytuje miejsca swojego triumfu. Nie wszystko jest co prawda ukończone, ale robota wre, zwłaszcza pod czujnym gospodarskim okiem.
Nie oszczędza także stanu „Polski w budowie”:
Nie ma co szukać dziury w całym. Jeśli nie w tej pięciolatce, to w następnej, autostrady zostaną ukończone. Dlatego sypią się nagrody i premie. Nie wiadomo tylko, jakie kary spotkają tych, którzy się nie cieszą. Polska to nie Korea Północna, więc zapewne sankcje sprowadzą się do potępień ze strony redaktorów TVN, "GW" i TOK FM – czyli prób zamknięcia w łagrze tylko symbolicznym. Można też spodziewać się kąśliwego przemówienia premiera, demaskującego psujstwo opozycji ciągle przeszkadzającej w rządzeniu. Wiadomo – gdyby nie ona, wszystkie plany zostałyby zrealizowane.