Reklama

Joanna Lichocka: "Frakcja Gowina" powstała w gabinecie Tuska

Publicystka stawia tezę, że „frakcję Gowina” stworzono w gabinecie Donalda Tuska tylko po to, by osłabić poparcie dla prawicowej opozycji

Publikacja: 17.07.2012 13:11

Joanna Lichocka: "Frakcja Gowina" powstała w gabinecie Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Joanna Lichocka w portalu niezalezna.pl komentuje ujawnione przez tygodnik Tomasza Lisa fragmenty taśmy z narady wszystkich parlamentarzystów Platformy w Jachrance:

„Newsweek” zdobył nagranie z zamkniętego dla mediów posiedzenia klubu PO! Trzy bite godziny. Dowiadujemy się, że partia kłóciła się o in vitro, jest w niej frakcja prawicowa, a w niej nie tylko minister Gowin, ale nawet – o zgrozo – minister Rostowski. Nagrania tygodnik nie publikuje. 

Po czym zauważa:

Trudno uwierzyć, że klub PO zajmował się tyle czasu in vitro nie tylko dlatego, że wiarygodność tytułu jest żadna. Czasy idą ciężkie, PO musiała obradować nad planem gry na najbliższe miesiące.

Lichocka podkreśla:

Reklama
Reklama

In vitro bynajmniej nie jest najpilniejszym problemem. Jest wygodną przykrywką. Propagandyści w rządzie i w mediach liczą na dwie rzeczy. Że problem rozpali scenę polityczną jak niegdyś aborcja, odwróci uwagę wyborców. I że uda się wykreować wirtualną prawicę, jak niegdyś udało się stworzyć na lewicy Ruch Palikota. Frakcja Gowina jest takim samym pomysłem wymyślonym w gabinecie Tuska. Obecność w niej ministra Rostowskiego, opierającego swoją pozycję wyłącznie na współpracy z premierem, jest tego najlepszym dowodem.

Czemu taka operacja miałaby służyć?

Chodzi o to samo – o zabranie prawicy przynajmniej kilku procent. Gdy doda się ze 2 proc. dla SP, może wystarczy, by zablokować drogę opozycji do władzy? O nic innego nie chodzi. To w końcu być albo nie być liderów PO.

Joanna Lichocka w portalu niezalezna.pl komentuje ujawnione przez tygodnik Tomasza Lisa fragmenty taśmy z narady wszystkich parlamentarzystów Platformy w Jachrance:

„Newsweek” zdobył nagranie z zamkniętego dla mediów posiedzenia klubu PO! Trzy bite godziny. Dowiadujemy się, że partia kłóciła się o in vitro, jest w niej frakcja prawicowa, a w niej nie tylko minister Gowin, ale nawet – o zgrozo – minister Rostowski. Nagrania tygodnik nie publikuje. 

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama