Wojciech Wybranowski: Według Lisa o Komorowskim można pisać tylko dobrze – jak o zmarłych

Zdaniem reportera „Rzeczpospolitej” komentarz Tomasza Lisa rzuca „bardzo jaskrawe światło na działania salonu dziennikarzy bliskich grupie trzymającej władzę”

Publikacja: 08.08.2012 11:57

Wojciech Wybranowski: Według Lisa o Komorowskim można pisać tylko dobrze – jak o zmarłych

Foto: W Sieci Opinii

W poniedziałek "W Sieci Opinii" zastanawialiśmy się czy znajdzie się równie rzetelna, trzeźwa intelektualnie i pozbawiona emocji ocena dotychczasowej prezydentury Bronisława Komorowskiego, jak ta, którą zawarł Waldemar Łysiak w najnowszym „Uważam Rze”. Oczekiwaliśmy odpowiedzi, która będzie miała te cechy, ale będzie próbowała być dla prezydenta pozytywna. I się nie doczekaliśmy… Ale mimo to Wojciech Wybranowski uważa, że trzeba mimo wszystko pochylić się nad felietonem Tomasza Lisa zamieszczonym w jego internetowym serwisie:

Z myślą o potomnych nie sposób pominąć. Rzuca on bowiem bardzo jaskrawe światło na działania salonu dziennikarzy bliskich grupie trzymającej władzę. Otóż Lis postanowił komentować pojawiające się w mediach oceny dwuletniej dotąd kadencji prezydenta Bronisława Komorowskiego. Tomasz Lis dziennikarz roku, ba stulecia, a niebawem również i naszej ery z charakterystyczną dla siebie rzetelnością przedstawia opinie różnych opcji, różnych środowisk na temat kadencji Bronisława Komorowskiego. 

Tomasz Lis pisze bowiem tak:

Z jednej strony są laurki, takie jak Jarosława Kurskiego, że odpowiedzialny, przewidywalny, uczciwy, niezależny. Z drugiej oceny „relatywnie pozytywne”, jak w NaTemat Marka Siwca, że prezydentura dobra, jak Aleksandra Kwaśniewskiego, ale bez tamtego wdzięku i inteligencji. Z trzeciej prawicowe złośliwości, niemerytoryczne, więc nie warte cytowania i polemiki.

Wybranowski komentuje:

Jak więc widać według Lisa o prezydencie Komorowskim można pisać jak o zmarłych – tylko dobrze, umiarkowanie dobrze lub wcale. Powiedziałbym że tym samym Lis wyznaczył nowy poziom standardów dziennikarskich, gdyby nie fakt, że bije w tej materii rekordy niemal codziennie. Tym razem przebił już dno i puka w nie od spodu.

Warto zauważyć także, że zdaniem Lisa – Komorowski w sondażach „dostaje premię za nie przeszkadzanie”, a głównie za to, że przy nim „można spać spokojnie”:

Czy to nie jest za mało? To może nie jest niebotyczna wysokość oczekiwać obywateli wobec głowy państwa, ale to wcale nie jest mało. Szczególnie po rządach "bliźniaczych".

Dlatego nie Donald Tusk, ale Bronisław Komorowski jest największym beneficjentem tego kto był w Polsce poprzednim prezydentem i poprzednim premierem. Gdy Kaczyńscy zdobywali władzę, Komorowski powiedział „szkoda Polski”. Ciekawe czy już wtedy wiedział, że właśnie oni zbudują solidny fundament pod jego solidną prezydenturę. I mówiąc „solidną” absolutnie nie ironizuję. To jest dokładnie to słowo, które według mnie tę prezydenturę najlepiej opisuje.

Zgoda, panie redaktorze, laurkę napisał pierwszy zastępca Adama Michnika. Ale jakie „to jest dokładnie słowo, które najlepiej określa” to, co pisze pan? 

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości