W poniedziałek "W Sieci Opinii" zastanawialiśmy się czy znajdzie się równie rzetelna, trzeźwa intelektualnie i pozbawiona emocji ocena dotychczasowej prezydentury Bronisława Komorowskiego, jak ta, którą zawarł Waldemar Łysiak w najnowszym „Uważam Rze”. Oczekiwaliśmy odpowiedzi, która będzie miała te cechy, ale będzie próbowała być dla prezydenta pozytywna. I się nie doczekaliśmy… Ale mimo to Wojciech Wybranowski uważa, że trzeba mimo wszystko pochylić się nad felietonem Tomasza Lisa zamieszczonym w jego internetowym serwisie:
Z myślą o potomnych nie sposób pominąć. Rzuca on bowiem bardzo jaskrawe światło na działania salonu dziennikarzy bliskich grupie trzymającej władzę. Otóż Lis postanowił komentować pojawiające się w mediach oceny dwuletniej dotąd kadencji prezydenta Bronisława Komorowskiego. Tomasz Lis dziennikarz roku, ba stulecia, a niebawem również i naszej ery z charakterystyczną dla siebie rzetelnością przedstawia opinie różnych opcji, różnych środowisk na temat kadencji Bronisława Komorowskiego.
Tomasz Lis pisze bowiem tak:
Z jednej strony są laurki, takie jak Jarosława Kurskiego, że odpowiedzialny, przewidywalny, uczciwy, niezależny. Z drugiej oceny „relatywnie pozytywne”, jak w NaTemat Marka Siwca, że prezydentura dobra, jak Aleksandra Kwaśniewskiego, ale bez tamtego wdzięku i inteligencji. Z trzeciej prawicowe złośliwości, niemerytoryczne, więc nie warte cytowania i polemiki.
Wybranowski komentuje: