Półtora roku temu głośno było o książce "Pod niemieckimi łóżkami". Autorka, Justyna Polańska, po 12 latach sprzątania w niemieckich domach stwierdziła w rozmowie z PAP: "nawet nie przypuszczałam, że będę miała aż tyle przeżyć, zajmując się sprzątaniem. Chciałam o nich napisać, wyrzucić z siebie to wszystko." Zarzuciła pracodawcom - Niemcom "podwójną moralność", bo nie są tak uporządkowani, jak myślała. Pomysł kopiuje redakcja "Newsweeka." Wzięła się za brudy pod księżowskimi łóżkami, trzepie dywany, pierze gacie i - machając mopem - udaje, że ma najnowszej generacji sprzęt AGD.

Autorka pisze, że protestuje przeciwko nieprawdziwemu wykorzystywaniu socjologii:

Biorę "Newsweek" nr 31/2012 do ręki. Zanim zacznę czytać, koduję tytuł "Nieświęte rodziny", a pod nim lead: "Tak to już po prostu jest - mówią księża i naukowcy badający, jak żyją polscy duchowni". Na kolejnej stronie na czerwono, tłustym drukiem, wielką czcionką biją po oczach dane: "60 proc. polskich księży utrzymuje kontakty seksualne z kobietami" i "10 -15 procent księży w Polsce ma dzieci ze swoimi partnerkami". Co zapamięta czytelnik? Ponad połowa księży cynicznie robi go w balona. Po porannej Mszy i spowiedzi idzie uprawiać seks. Skoro dzieci rodzi się tak mało, to kochankowie - "tak po prostu jest" - zapewne stosują środki antykoncepcyjne. Słowo "partnerki" sugeruje trwały związek, itd. itp. (...) Kiedyś mnie uczono, że za kłamstwa się przeprasza. Takiego heroizmu nie oczekuję. Wypadałoby jednak sprostować. Czekałam, aż zrobią to autorki tekstu. Nic z tego. Wygląda na to, że idą w zaparte i szykują ciąg dalszy serialu. Zanim zejdziemy na poziom brukowca - czy aby już tam nie jesteśmy?

Bilska przytacza opinie ekspertów:

Rozmawiałam m. in. z profesorem religioznawstwa, przeszkadzając mu w urlopie. Zapytałam też o zdanie dr Barbarę Worek, adiunkta w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Jagielońskiego, która specjalizuje się w metodologii badań socjologicznych, uczestniczyła w wielu polskich i międzynarodowych projektach badawczych. Według nich wyniki badań nie są wiarygodne. Jak argumentuje to ekspert, dr Worek? Otóż: - Główną słabością badań przeprowadzonych przez prof. Baniaka jest ich niereprezentatywność. W wywiadzie udzielonym portalowi natemat.pl profesor sam o tym mówi: w związkach z kobietami pozostaje 60 proc. spośród badanych przez niego księży, a nie, jak napisał "Newsweek" - 60 proc. polskich księży. Problem w tym, że choć autor przyznaje, że wyniki odnoszą się tylko do przebadanej grupy, za chwilę stwierdza, że skala zjawiska w Kościele jest duża, a nawet większa, niż wynika z jego badania. Skąd to wie? Ze znajomości "środowiska", czy z badań naukowych?