Niestety, ten konstytucyjny organ, z natury poważny, w polskiej rzeczywistości politycznej wielokrotnie się skompromitował. (...) Obserwowałem wszystkie komisje i żadna - może poza rywinowską - niczego nie wyjaśniła. A sprawa Amber Gold jest już dziś badana. Sprawdzane jest działanie sądów i prokuratury. Poczekajmy na wyniki.
Borowski twierdzi, że komisja powinna być tu ostatnim narzędziem:
Nie da się już tej sprawy zamieść pod dywan i wszyscy czekamy na upublicznienie wyników dochodzenia. Z tego, co wiem, premier Tusk ma opublikować "Białą księgę" w tej sprawie. Niech ona się najpierw ukaże. Komisja śledcza niech będzie ostatnim, a nie pierwszym narzędziem dla rozwiązania tego problemu. Najpierw wyjaśnijmy, kto i dlaczego podejmował decyzje w sprawie Amber Gold. Dopiero jeśli pojawią się wątpliwości co do natury tych decyzji, należy wszcząć śledztwo. Poza tym komisja śledcza i tak korzysta z ustaleń służb, ponieważ sama nie jest w stanie do nich dojść.
O zachowaniu premiera:
Cóż, zrobił konferencję prasową i powiedział, co miał do powiedzenia. Nie można cały czas odpowiadać na pytania. Sam jeszcze nie zna na wiele pytań odpowiedzi. Jeżeli obiecał "Białą księgę", pilnujmy, żeby się pojawiła.