Paweł Graś, rzecznik rządu Donalda Tuska w TVP 1 stwierdził, że nie wie, czy premier został poinformowany o śladach materiałów wybuchowych:
Sprawa jest na tyle bulwersująca, ze nie wyobrażam sobie, żeby nie było dzisiaj konferencji prokuratury i żeby biegli i prokuratorzy nie odnieśli się do tych informacji. To nam się wszystkim należy.
Jednak rzecznik rządu, znany tego, że nie odbiera telefonów, a nawet SMSów,
jedynie publikowania komunikatów na twitterze napisał, by do niego jednak dziś w tej sprawie telefonować. Jednak, jak mówią kolejni prowadzący TVN24 ich… nie odbiera.
Jarosław Kuźniar stwierdził, że jego asystent odebrawszy telefon zachował się w sposób nieparlamentarny – „w taki sposób, że jedyne co pozostaje, to zawezwać sekundantów i wyzwać go na ubitą ziemię”. Po czym Kuźniar wyciąga wnioski: