Jacek Protasiewicz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „RMF FM” mówi, że Van Rompuy przewodniczący Rady Unii Europejskiej w zakresie funduszy na obszary wiejskie ma jeszcze nie ujawnione podczas dotychczasowych negocjacji w Brukseli fundusze:
Nie tylko na dopłaty bezpośrednie, ale na inwestycje i one również spełniają tę rolę, co fundusze strukturalne.
To może być ten skalp, który Tusk pokaże i powie: dobra, tam wywalczyliśmy 296, ale tu mamy jeszcze 10 miliardów złotych, razem jest 307 – sukces. Ja jestem królem.
Tu nie chodzi o skalp, bo jesteśmy w Europie, a nie w indiańskiej Ameryce przedkolumbijskiej. Ale na pewno ta suma 300 miliardów będzie zachowana. Myślę, że taki będzie wynik negocjacji, że będzie można spokojnie powiedzieć Polakom: Mamy na inwestycje 300 miliardów złotych więcej. Mądrze je wykorzystamy, bo one dają nam poduszkę osłonową przed skutkami kryzysu.
A pan jako były szef kampanii wyborczej nie ma wyrzutów sumienia?