Szymon Wiesenthal na miarę naszej epoki

Dziennikarz portalu Tomasza Lisa na tropie ukrywających się w PiSowców

Publikacja: 06.09.2013 18:25

Gmach TVP przy ulicy Woronicza w Warszawie. To tam ukrywają się jeszcze PiSowcy

Gmach TVP przy ulicy Woronicza w Warszawie. To tam ukrywają się jeszcze PiSowcy

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Niestety, proszę Państwa, ale okazuje się, że po sześciu latach od obalenia faszystowskiego reżimu J. Kaczafiego, w instytucjach państwowych nadal ukrywają się niedobici słudzy Wroga Demokracji, sabotując działania Najlepszego Rządu Wolnej Polski. Pierwszy niepokojący sygnał o takiej sytuacji dobiegł do nas stosunkowo niedawno, kiedy dolnośląscy działacze PO odnaleźli w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych słynnego "pisiora", którym natychmiast miał się zająć premier. Okazuje się jednak, że nie był to odizolowany przypadek. Ludzi poprzedniego reżimu, których w jakiś niewytłumaczalny sposób nie objęły czystki po chwalebnej rewolucji 2007 roku, jest więcej.

Nie ma jednak powodów do paniki. Możemy spać spokojnie, a gwarantem naszego spokojnego snu jest Kamil Sikora. Jeśli nie słyszeliście Państwo o nim - nie ma czym się martwić, bo z pewnością jeszcze usłyszycie. Otóż Kamil Sikora jest tym jedynym sprawiedliwym, nieustraszonym strażnikiem, Szymonem Wiesenthalem naszej epoki, łowcą pisiorów, jeźdźcem apokalipsy faszystów, heroldem depisyzacji. Ten redaktor portalu Tomasza Lisa - Natemat.pl przysłużył się dziś funkcjonowaniu naszego państwa poprzez wytropienie w kadrach naszej apolitycznej Telewizji Publicznej dwóch funkcjonariuszy poprzedniego systemu.

DePiSyzacja? Nie w TVP

- grzmi z nagłówka tekstu nasz bohater.

Politycy PiS i sprzyjające im media nieustannie pomstują na Platformę, która rękoma Juliusza Brauna miała dokonać w TVP prawdziwych czystek. Jednak, o ile rzeczywiście za największy dziennik telewizyjny stacji nie odpowiada już Jacek Karnowski, to w TVP nadal pracuje jego zastępczyni Marzena Paczuska. Firma zatrudnia też – i to za sowitą pensję – kuzyna braci Kaczyńskich Jana Marię Tomaszewskiego.

- donosi, po czym wymienia, jak sumienny obywatel denuncjujący zbrodniarzy, w jakich działach TVP ukrywają się i jaką pensję pobierają obecnie ci niegodziwcy. Jednak brunatna komórka w telewizji sięga jeszcze dalej

O swoich pracownikach nie chciał z nami porozmawiać także Andrzej Godlewski, dyrektor Programu 1. Być może dlatego, że powszechnie znane są bliskie związki towarzyskie byłego szefa publicystyki w prawicowym dzienniku "Polska The Times".

Czekamy zatem na szybki proces owych niedobitków oraz na efekty pracy kolejnych poszukiwań prawicowców. Dobrym punktem zaczepienia może być tu wspomniany skrajnie prawicowy dziennik "Polska The Times" i publikująca tam regularnie Janina Paradowska. Możemy się cieszyć, że DePiSyzacja państwa znalazła swojego Wiesenthala. Pozostaje żywić nadzieję, że PiS znajdzie także swoją Norymbergę.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości