Kiedy wczoraj przedstawiliśmy tu zbiór wypowiedzi polityków PO dokumentujący ich niewczesny tryumfalizm i błogą satysfakcję po tym, jak o włos ocalona została ich warszawska koleżanka, wiedziałem, że kogoś mi tam jeszcze brakowało. Brakowało naszego faworyta Stefana Crazy Steve'a (copyright prof. Stanisław Żerko) Niesiołowskiego, który dziś nadrobił straty w kolejnym z jego szalonych występów.
Wiele godzin można by poświęcić na próbę zrozumienia instytucji Niesioła w polskiej polityce. Szukać odpowiedzi na pytania: jak to jest, że taka jaskrawa karykatura polityka może być brana na poważnie. Albo: jak człowiek o takim życiorysie i dorobku może tak się ośmieszać. Jednak chyba lepiej po prostu porzucić te myśli bezużyteczne z głowy, usiąść wygodnie i cieszyć się z Niesioła takim jaki jest - jakbyśmy właśnie oglądali program kabaretowy "Crazy Steve na żywo". Dziś występował on na antenie TVP Info
Co dziś przygotował dla nas Szalony Stefan w kontekście referendum?
Jak zwykle, dla każdego coś miłego. Jest więc o sukcesie pana premiera...
Obiektywnie to jest sukces Donalda Tuska, który się zaangażował osobiście bardzo mocno, wiele ryzykował. Warunki są takie, że właściwie to jest cud wygrać coś takiego, dlatego, że taka jest ustawa, że bardzo niski jest ten próg, a przecież PiS jakiś tam elektorat ma w Warszawie.