Rafał Tomański: Bez komentarza

Proponuję manifest stosowny do zmieniającej się pod względem technologii sytuacji. Założenie jest tylko jedno – wyłączyć możliwość komentowania w sieci.

Publikacja: 13.02.2015 16:11

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

Świat nagle stałby się lepszy. Internetowy hejt znika, bo nie ma środowiska dla siebie naturalnego. Użytkownicy, by wyrazić swoje niezadowolenie, muszą spotkać się z kimś na żywo i poskarżyć się na coś bądź na kogoś. Podtrzymują więzi międzyludzkie, ci bardziej uzależnieni od sieci uczą się na nowo poruszania w przestrzeni niewerbalnej. Mogą nawet zaczerpnąć choć przez chwilę świeżego powietrza. W efekcie poprawia się nie tylko ich psychika, ale i zdrowie. Komentowanie w internecie powinno być wyłączone.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem