Czy drugi człon tytułu tej gazety rzeczywiście pozwala jej na tak daleko idące wnioski? Niezależnie od tego to, co publikuje gazeta, to jeszcze jedna próba wyjaśnienia przyczyn afery reprywatyzacyjnej i wskazanie na sądy, jako głównego winnego. Drugą przyczyna jest ponoć sakralizacja prawa własności przez sędziów. Wspomniany jest też spisek białych kołnierzyków. Dopiero na końcu tekstu przypomniany został błąd polityków czy brak ustawowego rozwiązania całej sprawy. Zasadniczo tekst mocno przypomina PiS-owskie poglądy na problemy z reprywatyzacją.

Czołówka "Gazety Wyborczej" też przypomina o trwającej wojnie politycznej. "Gazeta" zajmuje się złymi skutkami złych decyzji obecnego złego rządu. Tym razem znowu chodzi o rezygnację z zakupu francuskich helikopterów, czego skutkiem są kolejne dowody na to, że Francuzi się na nas obrazili. Co gorsza nasze MSZ tym w ogóle się nie przejmuje i patrzy złym wzrokiem na wszystkich naszych dotychczasowych sojuszników w Europie.

W dzisiejszym numerze "Wyborczej" można przeczytać tez kolejny tekst o szaleństwach szalonego Antka, których powodem mają być jego ambicje zastąpienia Jarosława Kaczyńskiego na fotelu prezesa PiS. Prawdopodobnie gdyby ten ostatni czytał "Wyborczą", to dawno ukróciłby szaleństwa szefa MON. Ale raczej nie czyta i dlatego gazeta nuży czytelników wiecznymi czołówkami o błędach PiS.

"Rzeczpospolita" natomiast zajęła się mało politycznymi (jeszcze) imigrantami przyjeżdżającymi zza wschodniej granicy. Jest ich coraz więcej. Przez 9 miesięcy tego roku złożyli o 61 tys. wniosków o zgodę na pobyt czasowy tj. o połowę więcej, niż w tym samym roku ubiegłego roku. Ten masowy wysyp Ukraińców ratuje naszą gospodarkę, w której coraz trudniej o pracowników. 

Może dużo mniej ważna, ale bardziej fascynująca jest sprawa wyboru nowego szefa PZPN. Dwóch wielkich konkurentów i obaj nie przedstawili programu. Jakie to polskie…