Tragedia w Olecku. Trzy miesiące okrutnego znęcania

Policja nie wiedziała, że dziecko wróciło do rodziców. Bulwersujące kulisy zabójstwa dziewięciomiesięcznej dziewczynki

Aktualizacja: 26.06.2019 13:35 Publikacja: 26.06.2019 11:34

Tragedia w Olecku. Trzy miesiące okrutnego znęcania

Foto: Fotorzepa/ Łukasz Solski

Prokuratura Okręgowa w Suwałkach wyjaśnia także postępowanie sądu i kuratora w tej sprawie - dziewczynka, decyzją sądu rodzinnego wróciła bowiem do biologicznych rodziców w połowie marca tego roku dzięki pozytywnym opiniom kuratorki, która kontrolowała rodzinę. Ostatnia wizyta kuratora (niezapowiedziana) w tym domu miała miejsce 7 czerwca. Do zabójstwa i zgwałcenia 9- miesięcznej dziewczynki doszło najprawdopodobniej w czwartek wieczorem. Przyczyną śmierci dziecka był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu - mówi rzecznik prokuratury w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz.

45-letni ojciec i 35-letnia matka dziecka Anna W. i Grzegorz W. mają postawione zarzuty znęcania się fizycznego nad dziewczynką w okresie od kwietnia 2019 roku do 20 czerwca 2019 bieżącego roku, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem połączone z wykorzystaniem seksualnym pokrzywdzonej.

Okoliczności śmierci dziecka i znęcania się nad nim przez ponad dwa miesiące są szokujące. Sekcja zwłok wykazała, że niemowlę miało serce przebite złamanym żebrem. Prokuratura ustala czym było uderzane dziecko. Wstępnie śledczy i biegli ocenili, że mógł to być młotek lub wałek, ale także rant biurka albo stołu.

Nie mniej bulwersujące są działania organów i instytucji, które miały sprawować opiekę nad tą rodziną i dziewczynką. Dziecko zostało odebrane matce  w listopadzie ubiegłego roku i skierowane do zawodowej rodziny zastępczej .

Jak podkreśla kom. Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie stało się tak „z inicjatywy Policji”. „Związane było to w podejmowanymi interwencjami w stosunku do rodziców dziewczynki oraz okolicznościami w jakich do nich dochodziło. O sytuacji informowaliśmy zarówno sąd jak i inne instytucje” - czytamy w oświadczeniu policji. Policja nie otrzymała informacji, że decyzją sądu, w kwietniu dziecko wróciło do rodziców. „Nie znamy uzasadnienia tej decyzji, jednakże w ostatnim czasie nie było zgłaszanych interwencji policyjnych w stosunku do tej rodziny” - tłumaczy rzecznik.

Rodzina 35-letniej kobiety twierdzi, że sprawę niewłaściwego sprawowania opieki nad dziewczynką zgłaszali służbom. "Dzwoniliśmy na policję. Policja powiedziała, że nie może nic z tym zrobić: "proszę dzwonić do MOPS-u". MOPS powiedział, że tam nic złego się nie dzieje - mówiła w TVN24 jedna z krewnych. Nie wyjaśniono jednak czy było to po urodzeniu dziewczynki czy też już po tym jak sąd zdecydował, że wróci do rodziców.

Matka od wielu lat była uzależniona od narkotyków.

— Każdy ze znajomych o tym wiedział, bo potrafiła nawet chodzić naćpana z wózkiem po mieście albo demolować mieszkanie — mówiła Gazecie Olsztyńskiej sąsiadka Anny W. — Potrafiła też sama do własnego mieszkania się włamywać, mleko po ścianach rozlewała, rwała ubrania, niszczyła meble, a takie fazy miała dosyć często, bo łączyła psychotropy z narkotykami. Jednak gdy nic nie brała, to dbała o dzieci i nie widziałam wtedy nic niepokojącego.

Sąd Rejonowy w Olecku 14 marca 2019 r  ograniczył władze? rodzicielska? rodzicom poprzez stały nadzór kuratora - dziecko wróciło jednak do rodziców.

— Decyzją sądu kurator został zobowiązany do składania miesięcznych sprawozdań z wykonywania kontroli i nadzoru nad rodziną. W wykonaniu orzeczenia sądu kurator rodzinny składał wywiady sporządzone w dniach 30 kwietnia oraz 30 maja. Każdy wywiad poprzedzony był osobistym kontaktem z rodziną podejrzanych. Treść wywiadów nie spowodowała konieczności zmiany decyzji sądu rodzinnego z urzędu w przedmiocie władzy rodzicielskiej nad małoletnią — czytamy w oświadczeniu sędziego Marcina Walczuka, rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Suwałkach. 7 czerwca kurator złożył ostatnią niezapowiedzianą wizytę w rodzinie. Kolejna była planowana po 20 czerwca. Tego dnia dziewczynka została zamordowana.

Prokuratura Okręgowa w Suwałkach wyjaśnia także postępowanie sądu i kuratora w tej sprawie - dziewczynka, decyzją sądu rodzinnego wróciła bowiem do biologicznych rodziców w połowie marca tego roku dzięki pozytywnym opiniom kuratorki, która kontrolowała rodzinę. Ostatnia wizyta kuratora (niezapowiedziana) w tym domu miała miejsce 7 czerwca. Do zabójstwa i zgwałcenia 9- miesięcznej dziewczynki doszło najprawdopodobniej w czwartek wieczorem. Przyczyną śmierci dziecka był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu - mówi rzecznik prokuratury w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz.

Pozostało 85% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Przestępczość
Zaginięcie Madeleine McCann. Podejrzany mężczyzna uniewinniony w innej sprawie
Przestępczość
Korupcja na Ukrainie: Były urzędnik i nauczyciel chcieli wziąć ponad milion dolarów łapówki
Przestępczość
Ukraina: Ogromny majątek urzędniczki. Przez okno wyleciało pół miliona dolarów
Przestępczość
Śmierć Aleksieja Nawalnego. Czy Kreml kazał go otruć?