Sprawa dotyczy zabójstwa koguta o imieniu Marcel. Do jego zastrzelenia przyznał się sąsiad właściciela ptaka. Tłumaczył, że miał dość słuchania odgłosów wydawanych każdego dnia przez koguta.
Właściciel Marcela pochodzi z małej wioski Vinzieux w południowo-wschodniej części Francji. Powiedział, że był "głęboko zszokowany" śmiercią koguta.
Rodzina skierowała sprawę do sądu. Pomocy prawnej właścicielom udzieliła fundacji 30 millions d'amis, organizacja pozarządowa zajmująca się ochroną zwierząt.
Jednocześnie zaapelowano do mieszkańców wsi w całym kraju, by stanęli w obronie zwierząt.
Właściciele przekonują, że zabójstwo ich koguta "zniszczyło małą oazę spokoju, którą zbudowali dla rodziny i zwierząt".