Od 1 marca br., zgodnie z Prawem o aktach stanu cywilnego rodzice mają 21 dni na zgłoszenie urodzenia dziecka oraz na wybór imienia. Jest to termin zawity, a jego przekroczenie powoduje, że akt urodzenia sporządza z urzędu kierownik USC. On też nadaje dziecku imię. Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że urzędowe imię nosi już 196 dzieci.

Na szczęście nadane dziecku z urzędu imię rodzice mogą w prosty sposób zmienić.

– Rodzice muszą się zgłosić do dowolnie wybranego USC, w terminie sześciu miesięcy od sporządzenia aktu urodzenia i złożyć, do protokołu, oświadczenie o wyborze innego imienia lub imion – wyjaśnia Patrycja Borowiec, zastępca kierownika USC w Krakowie. – Opłata skarbowa za tą czynność wynosi 11 zł.

Oświadczenie takie można złożyć także za granicą przed konsulem.

– Nadane w tym trybie imię lub imiona nie mogą mieć formy zdrobniałej oraz nie mogą mieć charakteru ośmieszającego lub nieprzyzwoitego – zaznacza Patrycja Borowiec.

– W ciągu 6 miesięcy od sporządzenia aktu urodzenia można zmienić nie tylko imię nadane z urzędu, ale również te wybrane przez rodziców – dodaje Tomasz Brzózka.

A co się dzieje w sytuacji, gdy rodzice zdecydują się nadać dziecku nowe imię (imiona) już po upływie tego półrocznego terminu?

– Wtedy sprawa jest bardziej skomplikowana – mówi Partycja Borowiec. – Wymaga bowiem przeprowadzenia postępowania administracyjnego zakończonego wydaniem przez kierownika USC decyzji administracyjnej – dodaje.

Rosną także koszta, bo w tym przypadku opłata skarbowa wynosi już 39 zł.

Umotywowany wniosek o wydanie decyzji w sprawie zmiany imienia dziecku rodzice mogą złożyć przed dowolnym kierownikiem USC, a za granica przed konsulem.

Tomasz Brzózka, prezes Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP przekonuje jednak, że sytuacje, w których imię nadawane jest z urzędu są niezwykle rzadkie. – A powszechną praktyką jest zawiadamianie rodziców o upływającym terminie na sporządzenie aktu urodzenia i konsekwencjach niedopełnienia tej formalności – dodaje.