Sprawa dotyczy ataku na ciężarówkę fundacji Pro - Prawo do życia, do którego doszło na ulicach Warszawy w ubiegłym roku. Zgodnie z opublikowanym w sieci nagraniem, sprawca miał rzucić czymś w samochód, a następnie otworzyć drzwi i próbować wyciągnąć z niego kierowcę.
Decyzją warszawskiego sądu postępowanie zostało umorzone – 26 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie w osobie sędziego Przemysława Dziewońskiego wydał wyrok w którym utrzymał w mocy wcześniejsze rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Warszawie stwierdzającego że bandycki napad na furgonetkę pro-life pobicie jego kierowcy nie stanowi przestępstwa i następnie umorzył postępowanie, przekazał Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
Jak wskazał polityk pokrzywdzony kierowca nie wyrządził nikomu innemu krzywdy, a korzystał z obowiązującej i gwarantowanej w Konstytucji wolności słowa. Z tego powodu miał on zostać napadnięty i pobity.
Minister przekazał iż zachowanie sprawcy, czyli agresja i przemoc skierowana w stronę kierowcy furgonetki spełnia znamiona czynów zabronionych w Kodekskie karnym, a więc stanowi tym samym przestępstwo. - Okazuje się jednak, że tego tupu bandyckie zachowania, w biały dzień, w centrum stolicy Polski, wobec osoby z którymi poglądami sprawca ani najwyraźniej sędziowie się nie zgadzają może być bez konsekwencji realizowane.
Czytaj więcej
To hasło przewodnie zorganizowanej przez Prokuraturę Krajową konferencji prasowej dotyczącej spra...