W ciągu kilkunastu ostatnich mroźnych dni posypały się mandaty za nieuzasadnione „grzanie" w aucie. Czytelnicy są oburzeni i nie dowierzają, że przepis pozwalający na to rzeczywiście istnieje. Otóż niestety ale tak rzeczywiście jest. O karze za takie zachowanie mówi nie tylko kodeks wykroczeń ale i taryfikator mandatów.
Istnieje przepis, który zabrania pozostawienia włączonego silnika podczas postoju (powyżej 1 minuty) w obszarze zabudowanym (tylko i wyłączenie zabudowanym). Grozi za to 100 zł mandatu. Jeśli jednak kierowca odśnieża samochód i w tym celu włączy silnik, aby rozgrzać auto i usunąć z niego śnieg czy lód, policjant nie powinien interweniować.
Co innego jeśli oddalimy się od pojazdu z pracującym silnikiem lub przez dłuższy czas będziemy się ogrzewać w samochodzie - w tym przypadku istniej spore ryzyko, że zostaniemy ukarani.
O jaki przepis konkretnie chodzi? Art. 60. ust. 2. kodeksu drogowego.
Zabrania się kierującemu: