Prawie 60 proc. krakowskich nauczycieli, którzy wypełnili ankietę poświęconą szczepieniu, czuło się źle lub bardzo źle po podaniu dawki. Nieznaczne pogorszenie samopoczucia lub brak efektów ubocznych zgłosiło zaledwie 18,6 proc.
– Jestem zwolennikiem szczepień i uważam, że lepiej źle się czuć dwa dni po szczepieniu, niż zachorować na covid. Wyniki badania są jednak ważne dla dyrektorów placówek, by nie organizowali szczepień jednego dnia – mówi Łukasz Wantuch, krakowski radny. I dodaje, że w Krakowie po szczepieniach zostały zamknięte dwie placówki.
Czytaj też:
Niepożądane odczyny po szczepieniu przeciw COVID-19, szkoła odwołała zajęcia
NOP: do 100 tys. zł za powikłania po szczepieniu na COVID
Podobne odczucia mieli nauczyciele w Tomaszowie Mazowieckim – aż 190 na 229 zaszczepionych źle się czuje. Niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) zgłoszono w sześciu przypadkach.
W Oświęcimiu 22 proc. zaszczepionych ma zwolnienia lekarskie, ale tylko w kilku przypadkach zgłoszono NOP. W dwóch szkołach były problemy z prowadzeniem zajęć.
W Myszkowie zaszczepiono tylko 15 nauczycieli, czworo z nich poczuło się źle i są na zwolnieniu lekarskim.
W Piekarach Śląskich też pojawiły się sygnały o złym samopoczuciu zaszczepionych.
Konkurs dla startupów i innowacyjnych firm
– Aby uniknąć trudności w funkcjonowaniu miejskich szkół i przedszkoli, zdecydowano, że nauczyciele nie będą szczepieni całymi placówkami – mówi Wojciech Maćkowski, rzecznik prasowy urzędu miasta.
Tym samym preparatem co nauczyciele mają zostać zaszczepieni mundurowi. Nie obawiają się szczepień.
– Większym zagrożeniem dla ciągłości służby jest zwlekanie ze szczepieniami, a nie krótkotrwałe zwolnienia lekarskie spowodowane złym samopoczuciem po podaniu preparatu – mówi Sławomir Koniuszy z NSZZ Policjantów. I dodaje, że urządzenie szczepień w ten sposób, by nie zdezorganizowały służby, leży w gestii komendantów.
– Nie wiemy, kiedy dokładnie rozpoczną się szczepienia funkcjonariuszy. Priorytetem jest zapewnienie ciągłości służb, dlatego tak zostaną zorganizowane, aby nie wpłynęły negatywnie na zadania służbowe – mówi Anna Michalska z biura prasowego komendanta głównego Straży Granicznej.